Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił w piątek, że mianuje generała Michaiła Drapatego dowódcą Wojsk Lądowych Ukrainy. Ukraina ma problemy na froncie, w tym te dotyczące liczby żołnierzy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Michaił Drapaty zastąpi Ołeksandra Pawliuka, który pełnił tę funkcję od 11 lutego 2024 roku. – Generał dywizji Michaił Drapaty skutecznie zorganizował obronę w sektorze charkowskim i zakłócił rosyjską ofensywę – przekazał Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych, nie podając jednak szczegółów powodu rekonstrukcji armii. Drapaty to jednak ceniony i doświadczony wojskowy.
Ukraina ma poważne problemy na froncie i brakuje nowych żołnierzy. BBC Ukrainian ustaliło jakiś czas temu, że od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę do UE wyjechało około 768 000 Ukraińców w wieku 18–64 lat. Liczba ta nie obejmuje obywateli mieszkających poza UE oraz tych, którzy mieszkali gdziekolwiek za granicą od lutego 2022 roku.
Tymczasem prezydent Rosji znów wygraża Zachodowi. – Jeśli kraj, z którym jesteśmy teraz w stanie wojny, stanie się mocarstwem nuklearnym, co zrobimy? W takim przypadku użyjemy wszystkich: chcę to podkreślić, dokładnie wszystkich środki zniszczenia, jakimi dysponuje Rosja. Nie pozwolimy na to. Będziemy śledzić każdy ich ruch – powiedział w czwartek Władimir Putin podczas konferencji prasowej w Astanie w Kazachstanie.
Chodzi o to, że "New York Times" pisał w zeszłym tygodniu, że niektórzy urzędnicy z Zachodu zasugerowali, że prezydent USA Joe Biden mógłby przekazać Ukrainie broń jądrową, zanim przestanie rządzić.
Niemieckie wojsko wraca do Polski
Dodajmy też, że Niemcy mają ponownie rozmieścić w południowo-wschodniej Polsce swoich żołnierzy oraz systemy obrony powietrznej Patriot. Ten system stacjonował u nas już w zeszłym roku.
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius, co cytował serwis DW, ogłosił, że operacja ta ochroni węzeł logistyczny, z którego będą dostarczane pojazdy, broń i amunicja do Ukrainy.
Plany ponownego rozmieszczenia niemieckich Patriotów nie wynikają z żadnej bezpośredniej zmiany sytuacji bezpieczeństwa. To po prostu część strategii, która ma polegać na lepszym chronieniu instalacji wojskowych.
"Przed chwilą rozmawiałem z Ministrem Obrony Niemiec Borisem Pistoriusem i osobiście podziękowałem mu za jego zaangażowanie i wsparcie bezpieczeństwa Polski i wschodniej flanki NATO – napisał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.