W Chińskiej motoryzacji czas biegnie jakby szybciej. I tylko w ostatnich tygodniach było naprawdę sporo okazji do świętowania dla producentów z tego kraju. Oto przegląd najważniejszych sukcesów firm z Kraju Środka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wyprodukowanie takiej ilości aut hybrydowych ładowanych z gniazdka oraz elektrycznych zajęło chińskim producentom około 10 miesięcy. Dla porównania cały poprzedni rok zakończył się wynikiem niecałych 10 milionów. A ponieważ tradycyjnie dwa ostatnie miesiące każdego roku to okres największej sprzedaży można przewidywać, że obecny rok zakończy się wynikiem na poziomie 13, a może nawet 14 milionów sztuk.
Wśród tej ilości większą część, około 60 proc., stanowią auta w pełni elektryczne, ale ich przewagą nad hybrydami PHEV nie jest już tak duża jak w zeszłym roku. Za 2023 auta BEV to było ponad dwie trzecie produkcji. Co więcej, te 10 milionów sztuk chińskich aut z wtyczką w tym roku to około 70 procent łączniej produkcji na całym świecie.
Zaszczytny tytuł auta numer 10000000 przypadł w tym roku Voyah Courage, czyli najnowszemu modelowi tej dostępnej także w Polsce marki. To średniej wielkości SUV o długości 4.7, który charakteryzuje się tym, że może mieć naprawdę duży zasięg.
W jednej z odmian bateria o pojemności 109 kWh pozwoli przejechać nawet 700 kilometrów na jednym ładowaniu. Póki co producent nie podał polskich cen tego modelu, ale myślę, że będą one się zaczynać od około 210 tysięcy złotych za odmianę podstawową i sięgać 250 tysięcy za tą z największą barierą i pełnym wyposażeniem.
Milion także w 10 miesięcy
Tyle sztuk samochodów wyeksportowała do końca października chińska firma Chery. Choć nazwa w Polsce może wydawać się totalnie obca, to od pół roku ta firma jest obecna na naszym rynku i sprzedaje, z sukcesami, samochody marek Omoda i Jaecoo (czytaj dżejku - red.).
Sytuacja, w której jeden koncern na wiele marek w Chinach nie należy do rzadkości. Dla przykładu auta, które produkuje koncern Chery noszą na masce znaczki między innymi: Chery, Jetour, Exeed, iCar, Exlantix, czy Luxeed. Ten koncern od ponad 20 lat jest tą chińską firmą, która eksportuje zdecydowanie najwięcej samochód na wszystkie kontynenty świata, no może poza Arktyką.
I co ciekawe, o ile czytając wiadomości w internecie, można odnieść wrażenie, że Chińczycy podbijają świat swoimi autami elektrycznymi to zdecydowana większość sprzedaży Chery to samochody spalinowe. Udział aut elektrycznych nie przekracza 5 proc.
Warto podkreślić, że firma nie tylko eksportuje samochody produkowane w Chinach. W tym roku kupiła była fabrykę Nissana w Hiszpanii i zamierzam tam produkować auta przeznaczone na nasz europejski rynek.
500 tysięcy w miesiąc
A dokładniej 502.657, tyle samochodów sprzedało BYD w październiku. Był to historyczny rekord, a jednocześnie pierwszy raz firma przekroczyła pół miliona egzemplarzy w jeden miesiąc. Ponieważ w październiku zeszłego roku sprzedaż wyniosła około 300 tysięcy sztuk, więc mamy do czynienia z ponad sześćdziesięcioprocentowym wzrostem sprzedaży.
310 tysięcy samochodów miało napęd hybrydowy, a 192 tysiące były to auta w pełni elektryczne. Warto dodać, że BYD nie produkuje już aut z napędem wyłącznie spalinowym. Większość sprzedaży miała miejsce w Chinach, ale 28 tysięcy sztuk zostało wyeksportowanych.
Od początku roku BYD wyprodukowało już ponad trzy miliony dwieście tysięcy aut i jest to tym bardziej imponujący wynik, że w całym 2023 roku było to 3 miliony pojazdów. Widać, że firma cały czas dynamicznie się rozwija i realizuje plan bycie jednym z największych producentów aut na świecie.
100 tysięcy w 230 dni
Niecały rok wystarczył, aby Xiaomi wyprodukowało sto tysięcy egzemplarzy swojego jedynego, póki co, modelu SU7. Jest to tym bardziej godny podziwu wyniki, że jeszcze cztery lata temu nikt w tej firmie nie myślał, żeby produkować samochody. Pomysł ten narodził się gdy amerykanie zagrozili cofnięciem licencji na używanie systemu Android.
I w tak krótkim czasie zdołano nie tylko opracować auto, które jest na ustach praktycznie wszystkich wielbicieli motoryzacji, ale także sprzedawać po 20 tys. sztuk miesięcznie. A przecież ten samochód jest, póki co dostępny tylko w Chinach. Oczywiście te wyniki nie zaspokajają ambicji Lei Jun’a.
Następnym krokiem jest budowa własnego zakładu produkcyjnego, jako że w tej chwili Xiaomi korzysta z linii fabrycznych firmy BAIC. Jeszcze w tym roku ma zostać zaprezentowany drugi model marki, a w 2026 roku do oferty ma trafić trzecie auto, tym razem z napędem hybrydowym.
Firma zapowiada, że do 2030 roku, chce być wśród pięciu największych producentów aut na świecie. I choć te plany wyglądają na zbyt ambitne, to jeszcze 5 lat temu to samo można było powiedzieć o planie 100.000 aut Xiaomi w niecały rok.
Trzydzieste urodziny
Przy okazji wyprodukowania auta NEV (New Energy Vehicle) o numerze 10.000.000 firma rozpoczęła świętowanie swoich 30 urodzin. Tak formalnie to będą one miały miejsce w lutym 2025 r., ale widocznie BYD się spieszy. Gdyż to właśnie w zimie 1995 roku miało miejsce założenie małej firmy, która na początku zatrudniała zaledwie 20 pracowników. Dzisiaj produkuje ona niecałe 4 miliony aut rocznie i zatrudnia prawie milion osób.
Aby pokazać, jak szybko się rozwija, można przytoczyć ciekawe dane. W trzecim kwartale tego roku w BYD pracę znalazło około dwóch tysięcy osób. Powiecie, że to niedużo, ale tu chodzi o dwa tysiące osób dziennie. Co może wiele osób zdziwić, firma w ogóle na początku nie miała nic wspólnego z motoryzacją.
Koncentrowała się na produkcji baterii. I szło jej to tak dobrze, że w 1998 roku, po zaledwie trzech latach działalności była już drugim ich największym producentem na świecie. Pierwszy samochód z logiem BYD na masce pojawił się w 2004 roku. Było to przed erą elektromobilności, więc auto miało pod maską zwykły silnik benzynowy.
A potem sprawy potoczyły się już szybko. W 2008 pojawił się pierwszy model hybrydowy, a parę lat temu firma w ogóle zrezygnowała z produkcji aut wyłącznie spalinowych. Dzisiaj jest największym producentem aut ze wtyczką i drugim co do wielkości producentem aut wyłącznie elektrycznych. W tej kategorii ściga się z Tesla, ale udało się wyprzedzić amerykańskiego producenta tylko raz, w czwartym kwartale zeszłego roku.
6 i 9
Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości co do potęgi chińskich firma motoryzacyjnych, to trzeba po prostu spojrzeć na liczby. Ponieważ trzeci kwartał tego roku skończył się już parę tygodni temu, to właściwie wszystkie najważniejsze koncerny samochodowe pokazały już dane sprzedażowe.
I jeśli zrobimy listę dziesięciu największych producentów samochodów na świecie, okaże się, że wśród nich będą aż dwa koncerny z Chin. Ale po kolei. Miejsce numer jeden to Toyota, która sprzedała 2.7 miliona aut i było to o 4 proc. mniej niż rok temu. Drugie miejsce należy do Volkswagena. Znalazł on klientów na 2.1 miliona aut i jego sprzedaż spadła o 7 proc. w porównaniu do trzeciego kwartału 2023.
Ostatnie miejsce na podium należy do koncernu Hyundai Kia, który sprzedał 1.7 miliona aut, a to był wynik o 3 proc. gorszy od tego z poprzedniego roku. Pierwszą marką z Chin jest BYD, 6. miejsce, które sprzedało 1.1 miliona samochodów. W porównaniu do tego samego kwartału zeszłego roku to aż o 38 proc. więcej. Warto przy tym dodać, że ponad 90 proc. sprzedaży BYD realizuje na swoim rodzimym rynku, czyli w Chinach.
Natomiast drugimi koncernem zza Wielkiego Muru w top 10 jest Geely. Ta firma, która zajęła 9. miejsce, uzyskała wynik na poziomie 800 tysięcy samochodów i także imponujący wzrost o 20 proc. Co ciekawe zarówno BYD jak i Geely są jedynymi firmami, które sprzedały znacząco więcej samochodów niż w zeszłym roku. 7 firm zanotowało spadki, a Ford jest jeden procent na plusie. Najgorzej poradził sobie Stellantis, ponieważ samochody marek takich jak Ram, Opel czy Peugeot wybrało aż 20 proc. klientów mniej.
Chińska motoryzacja jest niesamowicie interesującą także dlatego, że tak dużo się w niej dzieje. W tym artykule przedstawiłem dobre informacje, ale z drugiej strony jest też wiele złych wieści. Mnogość producentów oraz potężna konkurencja, która prowadzi do wojny cenowej, powoduje, że firmy popadają w długi, a nawet bankrutują. Dotyczy to zarówno tych mniejszych producentów aut jak i sprzedawców samochodów. Ale to już temat na inną okazję.