logo
Od stycznia 2025 można składać wniosek o rentę wdowią. Te warunki trzeba spełniać. Fot. Marek Maliszewski/East News
Reklama.

Renta wdowia to świadczenie, które pozwoli na łączenie swojej emerytury z rentą rodzinną. Dzięki nowym przepisom będzie można połączyć rentę rodzinną z innymi świadczeniami emerytalno-rentowymi wypłacanymi przez: Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS), Wojskowe Biuro Emerytalne, Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA i Biuro Emerytalne Służby Więziennej.

Jak podała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, potencjalnie uprawnionych do świadczenia jest aż 2 miliony osób.

Jakie warunki trzeba spełnić, aby otrzymać rentę wdowią?

Od stycznia 2025 roku będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Pierwsze wypłaty ruszą od 1 lipca 2025 roku. Aby otrzymać rentę wdowią, należy spełnić następujące warunki:

  • mieć co najmniej 60 lat (kobiety) lub 65 lat (mężczyźni),
  • pozostawać we wspólnocie małżeńskiej do dnia śmierci małżonka,
  • nabyć prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż przed ukończeniem 55 lat (kobieta) i 60 lat (mężczyzna),
  • nie być obecnie w związku małżeńskim.
  • Sześć miesięcy na złożenie wniosku

    Osoby, które złożą wniosek do 30 czerwca 2025 roku, będą miały prawo do świadczenia od 1 lipca 2025 roku. Dzięki temu seniorzy będą mieli pół roku na dopełnienie wszystkich formalności.

    – Te pół roku od momentu składania wniosków do chwili rozpoczęcia programu jest po to, by każda osoba starsza, uprawniona do tego świadczenia, mogła dopełnić wszelkich formalności – przekazała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w rozmowie z TVP Info.

    Seniorzy będą mogli wybrać bardziej korzystną opcję. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przygotuje szczegółowe wyliczenia, które pomogą w podjęciu decyzji. Seniorzy zdecydują, czy wolą zachować swoje świadczenie, dodając do niego 15 proc. świadczenia zmarłego małżonka, czy też pobierać świadczenie po zmarłym i dodać do niego 15 proc. własnego.

    Co więcej, z czasem te 15 proc. będzie rosło jak podała ministra Dziemianowicz-Bąk. Trzeba dodać, że łączna kwota świadczeń wypłacanych jednej osobie nie może przekroczyć trzykrotności najniższej emerytury, czyli 5342,88 zł (3 × 1780,96 zł). Jeśli suma świadczeń przekroczy ten limit, zostanie odpowiednio pomniejszona, aby mieścić się w ustalonym progu.

    Czytaj także: