Ewelina Ślotała zmarła 17 grudnia 2024 roku. "Jej książki 'Żony Konstancina', 'Kochanki Konstancina', 'Rozwódki Konstancina', 'Matki Konstancina' znalazły liczne grono wiernych czytelniczek. Ewelina upominała się w nich o prawa kobiet doświadczających podwójnych standardów i złego traktowania w środowiskach, które są poza podejrzeniem" – przypomniano w poście na stronie wydawnictwa.
Nie podano jednak do oficjalnej wiadomości przyczyny śmierci 35-latki.
Ewelina Ślotała przed laty skończyła prawo. Potem zmieniła branżę i została dekoratorką wnętrz. W ostatnich latach mówiła o sobie "pisarka i scenarzystka". Na rynku literackim zadebiutowała w 2022 roku pozycją "Żony Konstancina".
Ślotała i jej relacja z Rzeźniczakiem
Szerokim echem odbił się także wątek jej relacji z Jakubem Rzeźniczakiem. Z piłkarzem była w związku w 2010 roku. On grał wtedy w barwach Legii Warszawa. Ślotała w swojej pierwszej książce opisywała, jak im się mieszkało razem.
Wypowiadała się zaskakująco pozytywnie o Rzeźniczaku, choć nie ukrywała, że "miał ją zdradzać".
"Kuba był bardzo dobrym człowiekiem i cudownym, podkreślam: cudownym kochankiem. Z perspektywy czasu rozumiem te tabuny kobiet, które za nim latają (...). To aż uzależniające. A przy tym ma tyle gracji, wdzięku, fantazji... i traktuje kobietę jak księżniczkę. Do tego stopnia, że z uśmiechem wybaczamy mu kolejne zdrady. Wiem, co mówię, sama przymykałam oko na blond kłaki na naszej sofie" – można przeczytać w jej pozycji.
Po latach Ślotała związała się z innym mężczyzną, z którym wzięła nawet ślub i doczekała się syna. – Moje życie wygląda teraz normalnie. Odwożę synka do szkoły, pracuję jako architektka wnętrz. Ostatnio jestem zabiegana, bo udzielam mnóstwa wywiadów, ale generalnie jest u mnie dość spokojnie. Mam świetnych znajomych, z którymi spędzam wolny czas. Mimo że jestem jedyną samotną osobą w towarzystwie, bo wszyscy inni to małżeństwa z dziećmi, nie czuję się w żaden sposób gorsza – opowiadała o swoim życiu prywatnym w 2022 roku.