Maciej Pela otworzył się w temacie związku i rozstania z Agnieszką Kaczorowską. Ujawnił, że już ich początek relacji był nietypowy – "poszli razem do łóżka", gdy byli jeszcze w innych związkach. Tancerz podzielił się też swoimi odczuciami dotyczącymi zakończenia małżeństwa i zmian w życiu rodzinnym.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Maciej Pela zaprosił ostatnio zainteresowanych internautów do zadawania mu pytań na instagramowym profilu. Jeden z użytkowników był ciekawy, czy tancerz wierzy w karmę. "Myślisz, że to, że żona cię zostawiła, to karma, że ty kiedyś zostawiłeś kogoś?" – brzmiało pytanie.
"Nie. Tak jak wspominałem w podcaście u Julki: Byliśmy oboje w związkach jak poszliśmy razem do łóżka. To był duży błąd i żałuję, że tak się zadziało. Nie mam zamiaru ściemniać i koloryzować. Zachowałem się wtedy jak dupek. Gdybym był dojrzalszy, to postąpiłbym inaczej. A czemu to piszę? Bo może ktoś to przeczyta i nie popełni mojego błędu" – podkreślił.
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela rozstali się kilka miesięcy temu, ale szersza publiczność dowiedziała się o tym znacznie później. Przypomnijmy, że choreograf i gwiazda doczekali się razem dwóch córek. Teraz dzielą się opieką nad dziećmi i nie mieszkają już razem.
Zaciekawiony fan chciał wiedzieć, czy Pelę nie męczy życie na dwa domy. "Domy/hotele/hotele... Męczy. Ale trudno, trzeba się trochę przemęczyć. Będzie lepiej" – odparł sam zainteresowany.
"Czy udało ci się 'odkochać'? Czy musi minąć jeszcze trochę czasu?" – padło kolejne pytanie. "Obecnie uczucia zostały w pewien sposób otępione" – odpisał były wybranek Kaczorowskiej.
"Na to, że godzę się z zakończeniem relacji, miał wpływ zapewne fakt, że we wrześniu wylał się na mnie kubeł zimnej wody. To, jakie – a przede wszystkim kiedy – miały miejsce pewne wydarzenia, było liściem w papę. I dobrze, bo dzięki temu szybko się podniosłem" – wyznał.
Pela pojawił się w "Pytaniu na śniadanie"
Dodajmy, że Maciej Pela na początku stycznia wystąpił także w programie "Pytanie na śniadanie", gdzie podsumował miniony rok słowami: – Udało mi się wyjść ze 'sztywnego garnituru', pozorów i z tego co wypada, a co nie. Jest to powrót do siebie, do mojego naturalnego charakteru.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – zachęcamy do wsparcia seniorów.
Wspomniał również, że po rozstaniu poszedł na terapię i do psychiatry. – Mam dobrane odpowiednie leki, które mnie bardzo stabilizują. Jestem w stanie odnaleźć się w sinusoidzie emocjonalnej, natomiast bardzo trudno mi powiedzieć, czy etap żałoby (po związku – przyp. red.) mam za sobą. Jest na to jeszcze za wcześnie.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.