Premier Mette Frederiksen we wtorek potwierdziła stanowcze stanowisko Danii w sprawie autonomii Grenlandii, po tym jak prezydent-elekt USA Donald Trump ponowił apel o przejęcie tego terytorium przez Stany Zjednoczone. Grenlandia ma liczne złoża. Należą do nich ropa naftowa i gaz, a także rzadkie metale, na które jest duże zapotrzebowanie w przypadku samochodów elektrycznych i turbin wiatrowych w ramach zielonej transformacji, a także w produkcji sprzętu wojskowego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Moje stanowisko i stanowisko rządu jest bardzo jasne: przyszłość Grenlandii zostanie określona w Grenlandii. Grenlandia należy do Grenlandczyków – powiedziała premier Daniii Mette Frederiksen w TV2.
Trump chce przejąć Grenlandię
O co chodzi? Donald Trump, który zostanie zaprzysiężony na prezydenta 20 stycznia, ponownie rozpalił kontrowersyjną propozycję-oświadczeniem na platformie Truth Social, kiedy napisał, że "Grenlandia jest niesamowitym miejscem, a ludzie odniosą ogromne korzyści, jeśli i kiedy stanie się częścią naszego narodu".
"Będziemy ją chronić i cenić przed bardzo okrutnym światem zewnętrznym. UCZYŃMY GRENLANDIĘ PONOWNIE WIELKĄ!" – czytamy.
– Nie wątpię ani przez sekundę, że jesteśmy silniejsi razem – stwierdziła z kolei premier Dani, odnosząc się do statusu Grenlandii w duńskim królestwie. – Nie potrafię sobie wyobrazić, że do tego dojdzie – podkreśliła.
Tymczasem we wtorek Donald Trump odmówił wykluczenia, że Stany Zjednoczone użyją siły militarnej, aby przejąć Grenlandię i Kanał Panamski. – Potrzebujemy ich dla bezpieczeństwa ekonomicznego – padło.
Co ciekawe, Trump nie jest pierwszym prezydentem USA, który chce przejąć tę wyspę. Jak zwraca uwagę CNN, w 1867 roku, kiedy prezydent Andrew Johnson kupił Alaskę, rozważał również zakup Grenlandii. Podobną próbę władze USA podjęły krótko po zakończeniu II wojny światowej.
Przypomnijmy także, że Grenlandia, choć stanowi część Królestwa Danii, ma szczególną autonomię. Wyspa, o powierzchni około 2,16 miliona km², jest największą wyspą na świecie.
Grenlandia to unikatowe miejsce na ziemi. Są ta liczne złoża naturalne
Mimo swojej rozległości zamieszkuje ją zaledwie około 56 000 osób, co czyni ją jednym z najmniej zaludnionych regionów na świecie. Ludność Grenlandii to głównie rdzenni Inuiti (Grenlandczycy), a językiem urzędowym jest grenlandzki, chociaż duński i angielski są również powszechnie używane.
Grenlandia była częścią duńskiego imperium przez wiele stuleci, aż w 1953 roku, kiedy to stała się integralną częścią Danii, a w 1979 roku uzyskała szeroką autonomię. W 2009 roku przyjęto Akt Autonomii, który jeszcze bardziej wzmocnił jej samorządność, dając Grenlandii kontrolę nad większością spraw wewnętrznych, z wyjątkiem obrony i polityki zagranicznej.
Geopolitycznie, Grenlandia znajduje się w strategicznej lokalizacji między Stanami Zjednoczonymi a Europą. Jej położenie na Oceanie Arktycznym oraz bliskość do Ameryki Północnej sprawiają, że wyspa ma duże znaczenie militarno-ekonomiczne. Z tego powodu Grenlandia jest także miejscem, w którym rozgrywają się ważne dyskusje o zmianach klimatycznych, zasobach naturalnych i polityce globalnej.
Stolica wyspy, Nuuk, leży na zachodnim wybrzeżu i jest największym miastem Grenlandii. Ciekawostką jest, że Nuuk znajduje się bliżej Nowego Jorku (około 3 000 km) niż Kopenhagi (około 4 000 km).
Grenlandia ma też liczne złoża. Należą do nich ropa naftowa i gaz, a także rzadkie metale, na które jest duże zapotrzebowanie w przypadku samochodów elektrycznych i turbin wiatrowych w ramach zielonej transformacji, a także w produkcji sprzętu wojskowego.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.