Wirtualna Polska dowiedziała się, że nagła dymisja generała dywizji Artura Kępczyńskiego może być związana z zaginięciem co najmniej kilkudziesięciu min przeciwczołgowych, co miało być następnie ukrywane przed jego przełożonymi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Informujemy, że 9 stycznia 2025 r. decyzją Ministra Obrony Narodowej Szef Inspektoratu Wsparcia gen. dyw. Artur Kępczyński został odwołany ze stanowiska" – napisał krótko w czwartek w serwisie X Janusz Sejmej, rzecznik ministra obrony narodowej, potwierdzając tym samym wcześniejsze doniesienia Radia Zet o dymisji tego generała.
Gen. dyw. Artur Kępczyński nagle zdymisjonowany
Wirtualna Polska ustaliła jednak, co jest powodem tej nagłej dymisji wojskowego. Serwis powołuje się na kilka źródeł związanych z wojskiem i prokuraturą.
Co się wydarzyło? Portal ustalił, że latem 2024 roku na bocznicy kolejowej w Mostach pod Szczecinemdoszło do poważnego zaniedbania podczas rozładunku sprzętu wojskowego. Z nieznanych przyczyn żołnierze nie wypakowali całego ładunku – min przeciwczołowych, które następnie ruszyły w dalszą podróż po kraju.
Media ustaliły, że chodzi o zagubione miny
Miny te, ważące od 8 do 15 kilogramów, przemieszczały się przez jakiś czas po kraju w składzie kolejowym, aż po pewnym czasie przypadkowo się odnalazły. "Nasi rozmówcy relacjonują, że ktoś po prostu zadzwonił do wojskowych i zapytał, kiedy zabiorą swoje miny" – czytamy w tekście Wirtualnej Polski.
O dymisji generała Kępczyńskiego miało zdecydować także to, że początkowo nie zgłosił incydentu. Chodzi o to, że "na papierze liczba min w magazynie się zgadzała". "Problemy zaczęły się, gdy zguby się odnalazły" – podkreśla WP.
Pułkownik Andrzej Hys – Dotychczas pełnił funkcję w zarządzie ochrony prezydenta. Odpowiadał za organizację i realizację działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa Prezydenta RP podczas codziennych obowiązków, wizyt krajowych i międzynarodowych.
Pułkownik Marcin Magnuszewski – Był odpowiedzialny za ochronę premiera oraz członków rządu. Jego zadania obejmowały zarówno zabezpieczenie miejsca pracy premiera, jak i ochronę w trakcie wizyt i podróży służbowych.
Major Mariusz Król – Kierował zarządem ochrony specjalnej, którego zadania obejmują działania ochronne podczas szczególnych wydarzeń państwowych i międzynarodowych. W ostatnim czasie kluczową rolą tego zarządu była organizacja bezpieczeństwa w kontekście prezydencji Polski w Radzie UE.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.