logo
Doszło do spięcia Sikorskiego z Romanowskim po głośnym programie TV Republiki. Skandaliczne słowa posła PiS. Fot. Marysia Zawada/East News/Zrzut ekranu/YouTube.com / TV Republika
Reklama.

Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, po obejrzeniu programu opublikowanego przez TV Republika, zamieścił wpis na platformie X (dawniej Twitter), wyśmiewając przedstawiony materiał i stawiając pytanie:

"Jeśli nasz rodak został za granicą porwany i jest torturowany, to czy nie trzeba, aby wysłać ekipy ratowniczej, aby go uwolniła i sprowadziła do kraju?".

Na ten komentarz wkrótce odpowiedział Marcin Romanowski, który skrytykował Sikorskiego, używając mocnych słów.

"Komuch był jednak bardziej wyrazisty w swoich groźbach. Lord z Chobielina w obsikanych spodniach powinien zrozumieć, że naśladownictwo wypada żałośnie" – napisał Marcin Romanowski.

I dodał: "Ale na wszelki wypadek ktoś powinien ostrzec władze w Chartumie – bo za chwilę może wysłać notę dyplomatyczną do Sudanu z protestem w związku z porwaniem Stasia i Nel. A potem ogłosi na X, że właśnie 'broni interesów Polski'".

Marcin Romanowski "porwany". O co chodzi z wywiadem w TV Republika?

19 stycznia Miłosz Kłeczek z TV Republika opublikował w sieci materiał wideo z zapowiedzią nowego odcinka programu "W ruchu", zatytułowaną "Pilne! Marcin Romanowski porwany i brutalnie przesłuchany!. Filmik przedstawia dramatyczną scenę, w której Romanowski jest rzekomo "porywany" z ulicy. Aktorzy, odgrywający funkcjonariuszy, zakładają mu worek na głowę, krzyczą na niego i wtrącają go do ciemnego pomieszczenia.

W kolejnych ujęciach "przesłuchują" go w brutalny sposób, wymierzając mu ciosy, by zmusić go do złożenia oczekiwanych zeznań. Twarz Romanowskiego jest ucharakteryzowana na oznaki pobicia. Okulary byłego ministra lądują na ziemi, a następnie są zostają zniszczone przez jednego z funkcjonariuszy. Na końcu pojawia się Miłosz Kłeczek, który jako główny przesłuchujący zachęca: "Zobacz prawdę!".

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, sprawa Marcina Romanowskiego budzi wciąż duże zainteresowanie. Były wiceminister sprawiedliwości i poseł Prawa i Sprawiedliwości na początku grudnia zbiegł na Węgry, gdzie uzyskał azyl polityczny.

Wcześniej polska prokuratura postawiła mu 11 zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przywłaszczenie 107 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości. Za Romanowskim wydano Europejski Nakaz Aresztowania.