Ryszard Kalisz przedstawił Stowarzyszenie Dom Wszystkich Polska

– Ci ludzie, którzy stoją za mną, chcą być obywatelskim podmiotem, chcą, by liczono się z ich zdaniem, chcą mieć na kogo głosować, a jednocześnie są za wolnością gospodarczą, za państwem, które jest tylko i aż gwarantem praw i wolności obywatelskich. Chcą, by ta wolność była ograniczona tylko wtedy, gdy nawołuje do przemocy – wyjaśnił Kalisz.

Poseł przypomniał, że artykuł 1 konstytucji mówi, iż Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Dlatego on i jego współpracownicy będą walczyć o prawa różnych mniejszości oraz o prawa kobiet. – Chcemy działać na rzecz wszystkich obywateli, wykluczonych z powodu biedy, na rzecz mniejszości narodowych, rasowych, seksualnych, na rzecz wszystkich ludzi "używkowych", którzy chcą żyć normalnie, zgodnie ze swoim umysłem, świadomością i ciałem i robić to, co uznają za słuszne i co nie szkodzi innym obywatelom – zaznaczył polityk.

Odnosząc się do nazwy swojego stowarzyszenia, Kalisz wyjaśnił, że była ona w 2000 roku hasłem, pod którym Aleksander Kwaśniewski zwyciężył w wyborach prezydenckich. Kalisz jest jego współautorem. Poseł zastrzegł, iż jego głównym celem jest przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu, walka o podmiotowość obywateli, a nie o "stołek" w europarlamencie. Obecnie – jak zaznaczył – nie wiadomo nawet, kto wystartuje z list Europy Plus.

Aktywni na Twitterze komentatorzy raczej chłodno oceniają inicjatywę Kalisza.