Reklama.
Ukraińskie władze odsłoniły pomnik w Krasnym Sadzie. Upamiętnia on ofiary Polaków, którzy w 1943 roku mieli według nich rozstrzelać całą wioskę. Serwis kresy.pl informuje jednak, że zarzuty mają niewiele wspólnego z prawdą, a gubernator Wołynia dostał na odnalezienie ofiar Polaków polityczne zamówienie.
"Do zbrodni doszło - 19 kwietnia 1943 roku. Było to już po dezercji ukraińskiej policji, która po aktywnym uczestnictwie w Holokauście zaczęła teraz rzeź ludności polskiej w szeregach UPA. Uciekająca przed mordami polska ludność chroniła się pod opiekę garnizonów niemieckich, a część mężczyzn dla zdobycia broni wstąpiła do niemieckiej policji, którą następnie Niemcy wykorzystali do asystowania w swej zbrodniczej działalności".