
"Z Polski otrzymałam pozdrowienia szczere i serdeczne – wielkiej sterty garów, dupą nie zarobisz, zginiesz marnie, nic dobrego Cię nie czeka, jesteś zerem" – przyznaje Sandra, która kilka dni temu opisała u nas powody, dla których zamierza wyjechać do Londynu. Dziś odpowiada tym, którzy "wylali jej wiadro pomyj na głowę".
List Sandry Borowieckiej wywołał w naTemat dyskusję o emigracji:
Brzydzę się typem ludzi, którzy wyjeżdżają do Anglii, dają się tam traktować jak śmiecie, po czym szybciutko gnają do Polski, gdy tylko pojawią się problemy zdrowotne. Podobno w Anglii na wszystko zapisuje się Paracetamol... CZYTAJ WIĘCEJ
Kinga, raczysz mi wybaczyć szorstkość słów, ale w swoim artykule chrzanisz od rzeczy. To, czy ktoś daje się traktować jak "śmieć", zależy od indywidualnego charakteru danej osoby. CZYTAJ WIĘCEJ
Od pierwszego stycznia 2009 przeniosłem do Polski zarówno moją działalność gospodarczą, jak i sporą część życia osobistego. To była dość poważna decyzja.Mimo możliwości przeniesienia się do wielu krajów, nie widzę racjonalnego powodu, dla którego w mojej sytuacji miałbym to robić CZYTAJ WIĘCEJ


