Donald Tusk nagle pojawił się na mównicy w Sejmie. O tym mówił
Donald Tusk nagle pojawił się na mównicy w Sejmie. O tym mówił Fot. Jacek Dominski/REPORTER

Premier Donald Tusk nagle pojawił się we wtorek na mównicy w Sejmie, gdzie mówił o sytuacji na granicy z Białorusią oraz nielegalnej imigracji. Wystąpienie Tuska ma związek z przedłużeniem czasowego zawieszenia prawa do azylu na tej granicy.

REKLAMA

– Mam nadzieję, że posłanki i posłowie podejmą niezbędną decyzję o przedłużeniu przepisów, które umożliwiają państwu polskiemu odmowę przyjęcia wniosku azylowego od osób przekraczających nielegalnie polsko-białoruską granicę – stwierdził we wtorek Donald Tusk.

– Łukaszenka i Putin gromodzą tysiące nielegalnych imigrantów przy pomocy przemytników, gromadząc ich przy granicach Polski, Finlandii, Litwy i Łotwy. To nie tylko złoty interes dla nich, ale poważna forma wojny hybrydowej, prowadzonej przeciwko naszej części Europy – grzmiał Tusk.

Tusk w Sejmie ws. prawa azylowego w Polsce

Kluczowe dla mojego rządu było natychmiastowe uszczelnienie granicy, tak aby nigdy więcej nie powtórzył się proceder, w którym do Polski wchodzi każdy, kto tylko chce – albo na podstawie wizy wydanej bez żadnych ograniczeń, albo nielegalnie, przekraczając granicę bez żadnej kontroli – stwierdził premier.

I dodał: – Zdaję sobie sprawę, że prawo do azylu to ważne prawo – ale nie wtedy, gdy cały proceder jest organizowany przez Rosję, Białoruś, przemytników i grupy przestępcze. Gdy migracja ma charakter masowy i nielegalny staje się w istocie formą agresji.

Jak podkreślił, "zaporę na granicy trzeba było przebudować od nowa, by rzeczywiście spełniała swój cel – była skuteczną, fizyczną barierą". – Jednak kluczowa była zmiana prawa, która wymagała poważnej dyplomacji – wskazał.

Nielegalna migracja to dziś temat numer jeden każdej debaty publicznej. Stała się ona kluczowym wyzwaniem dla opinii publicznej w całej Europie. Dziś inne państwa podążają śladem Polski. Zależy nam na tym, aby granica z Białorusią i Rosją była szczelna na całej długości – podkreślił szef rządu.

Tusk przypomniał też, że "nasi poprzednicy otworzyli granice i wydali rekordową liczbę wiz w historii Europy – czerpiąc z tego ogromne korzyści finansowe". – Dziś 11 osób usłyszało zarzuty, część z nich zostanie skazana za udział w tej najbrudniejszej części "afery wizowej" – przypomniał.

– Afera wizowa została zorganizowana przez naszych poprzedników. Była to operacja, przygotowana przez ich ministrów i poprzedni rząd – mówił Tusk.

Poruszył także kwestię różnic kulturowych. – Jeśli istnieje coś takiego jak zagrożenie konfliktem kulturowym – a z tym właśnie borykają się dziś kraje Europy Zachodniej – to wynika to z napływu ludzi wywodzących się z odmiennych kultur, często także wyznających inną religię – padło.

– I choć nie wszystkim może się to podobać, rolą państwa jest dbanie o to, by podstawowe struktury i tradycje społeczne nie zostały naruszone – wskazał premier.

Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!
Czytaj także: