
Rafał Trzaskowski odwiedził w czwartek Pabianice, gdzie spotkał się z mieszkańcami w ramach końcowego etapu kampanii wyborczej. Polityk KO zdecydował się tam na poruszające wyznanie.
Jedno z pytań na spotkaniu dotyczyło kwestii legalnej aborcji w Polsce. Kobieta zapytała, czy kandydat KO będzie dążyć do tego, aby przekonać PSL, Trzecią Drogę do tego, aby ulżyć cierpieniu kobiet.
– Powiem Państwu więcej, dlatego że ja o tym otwarcie nie mówiłem, ale Gosia mnie ośmieliła. My byliśmy dokładnie w takiej sytuacji po urodzeniu naszego pierwszego dziecka, naszej córki, że naprawdę sytuacja była dramatyczna – opisał Rafał Trzaskowski.
– I nie wiem, czy bylibyśmy dalej szczęśliwą rodziną, gdyby obowiązywało to prawo, które obowiązuje dzisiaj, a na pewno nie zdecydowalibyśmy się na kolejne dziecko – podkreślił. Zadeklarował także, że będzie walczyć o zmianę przepisów.
Przypomnijmy, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości prawo aborcyjne w Polsce przeszło istotne zmiany, które wpłynęły na dostępność i warunki przeprowadzania legalnych aborcji.
PiS jeszcze zaostrzył prawo aborcyjne w Polsce
Największą zmianą była decyzja Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku, który orzekł, że aborcja z powodu ciężkich i nieodwracalnych wad płodu jest niezgodna z polską Konstytucją.
Wyrok ten wywołał ogromne protesty, znane jako Strajk Kobiet, a po jego ogłoszeniu legalna aborcja w Polsce stała się możliwa jedynie w dwóch przypadkach: zagrożenia życia lub zdrowia kobiety oraz w przypadku ciąży będącej wynikiem przestępstwa, jak gwałt czy kazirodztwo.
Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w 2024 roku w polskich szpitalach wykonano 896 zabiegów przerwania ciąży. To niemal dwukrotny wzrost w porównaniu do roku 2023, kiedy takich zabiegów było 425. W 2022 roku liczba ta była jeszcze niższa, wynosząc jedynie 161 procedur, co opisywał portal Rynek Zdrowia.
