Dziennikarz opowiedział, jak robił materiał o Nawrockim. "To był strach"
Dziennikarz opowiedział, jak robił materiał o Nawrockim. "To był strach" Fot. Jacek Dominski/REPORTER

Dziennikarz Marek Osiecimski w rozmowie na antenie TVN24 przyznał, że praca nad reportażem poświęconym Karolowi Nawrockiemu była wyjątkowo trudna. Jak relacjonował, wielu potencjalnych rozmówców odmawiało udziału, obawiając się konsekwencji.

REKLAMA

– Zapytałaś, czego jeszcze nie wiemy o kandydacie na prezydenta Rzeczypospolitej. Nie wiem, ale chyba już wiem, dlaczego wciąż tak wiele nie wiemy. To też wynika z pracy na miejscu, w Trójmieście – z rozmów z jego znajomymi dawnymi i obecnymi – opowiadał w czwartek dziennikarz Marek Osiecimski z programu "Czarno na Białym".

Dziennikarz opowiada o kulisach reportażu o Nawrockim

– Muszę się podzielić takim spostrzeżeniem, że jeszcze nigdy w moim zawodowym życiu reporterskim tak wiele osób nie odmówiło mi wystąpienia przed kamerą. I nie komentowali tej odmowy względami finansowymi, prawnymi, służbowymi. To był strach, to był strach przed zemstą – padło.

Ci ludzie boją się, że może stać się krzywda im, im bliskim. I to jest bardzo charakterystyczne. Kiedy jeszcze dwa, trzy miesiące temu robiłem reportaż o tym, jakim pracodawcą był Karol Nawrocki w tych poszczególnych instytucjach, to nie rozumiałem tego, jak to jest – przecież ja robię reportaż o jednym (...) z najważniejszych urzędników publicznych w naszym kraju, urzędników państwowych – wskazał dziennikarz.

– W reakcji moich rozmówców potencjalnych jest czysty strach – podkreślił.

Skandale Karola Nawrockiego

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta Polski, znalazł się w centrum wielu kontrowersji i skandali, które znacznie wpłynęły na jego wizerunek. Jeden z nich dotyczył powiązań z grupami kibolskimi i udziału w tzw. "ustawkach" z przedstawicielami tego środowiska.

Kolejnym kontrowersyjnym tematem, który pojawił się w związku z prezesem IPN, jest sprawa przejęcia mieszkania pana Jerzego z Gdańska. Według doniesień medialnych, w sprawie tej pojawiły się niejasności dotyczące zarówno procedury przejęcia nieruchomości, jak i okoliczności, w jakich doszło do transakcji.

Inna kontrowersja związana z Nawrockim dotyczyła doniesień, które opisał portal Onet. Zgodnie z tymi informacjami, kandydat na prezydenta miał być powiązany z procederem sprowadzania prostytutek do Hotelu Grand w Sopocie.

Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!