- Prześladowanie mniejszości, wielka niedogodność, trudna sytuacja - tak hierarchowie małych kościołów komentują rządowy projekt. Jeśli Fundusz Kościelny zostanie zlikwidowany, niewielkie wspólnoty wiernych będą miały problem z utrzymaniem swoich duchownych. Chcą negocjować zmiany, ale rząd dał im zbyt krótki termin na konsultacje.
Minister Michał Boni poinformował w ubiegłym tygodniu, że Rada Ministrów chce zlikwidować Fundusz Kościelny i zastąpić go możliwością odprowadzenia 0,3 proc. podatku na rzecz dowolnej wspólnoty religijnej.
W Kościele Zielonoświątkowym zarejestrowanych jest 24 tys. wiernych (łącznie z dziećmi) i działa 350 duchownych oraz 120 diakonis. Kościół utrzymuje się tylko z ofiar, a z Funduszu Kościelnego dofinansowywane są jedynie ubezpieczenia społeczne pastorów.
Pastor Piotr Nowak z Kościoła Zielonoświątkowego szacuje, że z odpisów od podatku Kościół Zielonoświątkowy ma szansę uzyskać zaledwie 10 proc. kwoty, jaką musiałby przeznaczyć na ubezpieczenia społeczne osób duchownych po likwidacji Funduszu Kościelnego. Pozostałe świadczenia będzie musiał opłacać z pieniędzy, które do tej pory wydawał m.in. na działalność społeczną, głównie charytatywną, która w tym kościele prowadzona jest w szerokim zakresie.
Podobne problemy będą mieli duchowni kościoła ewangelicko-reformowanego: zamiast 28 tys. zł, które z Funduszu Kościelnego dostają w tej chwili, z odpisów podatkowych otrzymają maksymalnie 9 tys. zł. Oznacza to, że dla każdego z siedmiu duchownych po podziale pieniędzy przypadnie 107 zł miesięcznie.
- To dyskryminacja mniejszości - oburza się bp. Marek Izdebski z kościoła ewangelicko-reformowanego. - Emerytura księdza wyliczona przez ZUS to teraz ok. 500 zł. To poniżej minimum, więc podejrzewam, że kiedy ja przejdę na emeryturę, będę dostawał ok. 600 zł.
ZUS dowie się, kim jesteś
- Nas niepokoi najbardziej konieczność deklarowania w formularzu PIT wyznania i narodowości - przyznaje przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP Piotr Kadlcik. - Jeśli prowadzę własną firmę, wiedza ta pozostaje między mną a Urzędem Skarbowym. Jeśli jestem zatrudniony u kogoś innego, moje dane posiada jeszcze księgowość, krąg zainteresowanych rozszerza się. Naszym zdaniem ludzie mogą zwyczajnie obawiać się wpisania Gminy Żydowskiej jako podmiotu uposażonego. Skoro przedstawiciele kościołów prawosławnego i protestanckiego wyrazili niepokój w tej kwestii - trudno chyba dziwić się tak nielicznej społeczności jak nasza - dodaje.
Kadlcik przyznaje, że z Funduszu Kościelnego korzysta w Gminach Żydowskich jedynie kilkadziesiąt osób. - Likwidacja Funduszu Kościelnego nie będzie katastrofą, ale na pewno niedogodnością - mówi.
Nie ma czasu na zmiany
Duchowni przyznają, że o projekcie należy rozmawiać, ale rząd nie dał im na to czasu. - Kościoły zostały uderzone. Zostaliśmy powiadomieni w ostatniej chwili - mówi bp. Izdebski. - Na takie konsultacje potrzeba lat - dodaje.
Ksiądz Kazimierz Sowa: Kasa Kościoła. Fakty i mity
- Zaskoczył nas krótki termin na konsultacje reformy - mówi pastor Piotr Nowak z Kościoła Zielonoświątkowego. Teraz mamy 30 – 40 dni na złożenie pisemnych uwag do projektu. Problem polega na tym, że w tym czasie wypadają święta, więc z konsultacjami możemy nie zdążyć.