Polacy od trzech dni romantyzują Iran. Oto prawda o polskich uchodźcach
Polacy od trzech dni romantyzują Iran. Oto prawda o polskich uchodźcach Fot. MJ Razaghi/Unsplash/zdjęcie ilustracyjne

W obliczu wojny na linii Iran–Izrael w polskich mediach społecznościowych odżywa sentyment do Iranu oparty na historii polskich uchodźców z II wojny światowej. Jednak – jak przypominają eksperci – ta romantyczna wizja często ostro rozmija się z realiami ówczesnych wydarzeń.

REKLAMA

W obliczu rosnącego napięcia między Iranem a Izraelem w polskich mediach społecznościowych pojawiła się fala nostalgii i fascynacji dawną obecnością Polaków w Iranie.

Internauci chętnie przypominają historię uchodźców wojennych z czasów II wojny światowej, którzy po ewakuacji ze Związku Sowieckiego trafili do Iranu, gdzie – jak głosi popularna narracja – zostali ciepło przyjęci przez miejscową ludność.

Polacy w Iranie – tak wygląda prawda o uchodźcach z tym kraju

Wzruszające wspomnienia o perskiej gościnności, sierocińcach dla dzieci i życzliwości Irańczyków krążą dziś po sieci jako dowód historycznej więzi między narodami. Problem w tym, że ta wersja wydarzeń, choć oparta na autentycznych emocjach, nie oddaje pełnej prawdy o ówczesnej sytuacji.

Jak wskazują eksperci, Iran w tamtym czasie był państwem okupowanym przez Wielką Brytanię i Związek Radziecki, a przyjęcie polskich uchodźców odbywało się w ramach międzynarodowych porozumień, a nie z dobrej woli irańskiego społeczeństwa czy władz. Obecność Polaków była elementem szerszej gry politycznej, a nie gestem jednostronnej solidarności.

W obszernym wpisie w serwisie X wyjaśnił to prof. Uniwersytetu Łódzkiego Robert Czulda. Autor był w Iranie 11 razy. Prowadził tam prace badawcze i wykładał na tamtejszych uczelniach, a także współtworzył film dokumentalny o Polsce i Iranie.

"Najpierw film: w 2013 r. zrobiliśmy film dokumentalny w Iranie o uchodźcach z Polski. Nagraliśmy wspomnienia, tych, którzy tego doświadczyli, wówczas małych dzieci. Odwiedziliśmy Teheran, Bandar-e-Anzali, Isfahan. Niewiele zostało polskich elementów" – zaczął swój wpis ekspert od Iranu.

Poniżej można zobaczyć kawałek tego filmu:

Prof. Czulda pisze, że film był pokazywany w Iranie – także w telewizji miejscowej, na festiwalach. "W tamtym okresie w Iranie mieszkała garstka kilku Polek, które do Polski już nigdy nie wróciły. Ich Polska z 1939 roku już nie istniała, rodziny nie żyły. Większość Polaków Brytyjczycy ewakuowali jeszcze w czasie II wojny światowej" – wyjaśnił.

Jak dodał, "niektóre kobiety wyszły za ormiańskich oficerów armii szacha i po II wojnie światowej żyło im się dobrze. "Jedna pani doświadczyła dwóch wojen – raz w 1939, raz w 1980 (wojna z Irakiem). Ich dzieci nie kultywują polskości, część mieszka w USA. "Dzieci Isfahanu" są na całym świecie" – podkreślił prof. Czulda.

Irańczycy przyjęli Polaków, bo taka była decyzja mocarstw

Ekspert wskazał jedną ważną rzecz. Jak zauważył, "nie jest prawdą, że to Iran przyjął Polaków".

"Iran był wówczas pod okupacją Wielkiej Brytanii i Związku Radzieckiego i była to decyzja mocarstw. Za Polaków w Iranie odpowiadała armia brytyjska. W Wielkiej Brytanii są dokumenty, w których Iran błaga Wielką Brytanię, by wycofała Polaków jak najszybciej z Iranu, ponieważ doszło tam do kolejnej fali głodu" – czytamy.

Co ważne, irańscy badacze szacują, że podczas wojny nawet cztery miliony Irańczyków zmarło z głodu i chorób. "Przyczyniła się do tego okupacja i zwiększone zapotrzebowanie na jedzenie, zarówno ze strony wojsk okupacyjnych jak i uchodźców z Polski" – opisał prof. Czulda.

Na jednym ze zdjęć pokazał również Bandar-e-Abbas. Wówczas Pahlewi. "To tutaj przybywali z "ziemi niewoli" (ZSRR) Polacy do raju. Wielu z nich zmarło z powodu straszliwego wyniszczenia i chorób" – czytamy.

Warto też dodać, że z danych United States Holocaust Memorial Museum wynika, że generał Władysław Anders ewakuował do Iranu 74 tysiące Polaków, w tym około 41 tysięcy cywilów – wielu z nich to dzieci. Łącznie do Iranu trafiło ponad 116 tysięcy uchodźców. Wśród nich znajdowało się około 5–6 tysięcy polskich Żydów.

W Teheranie jest także ulica Warszawska. Tutaj można zobaczyć cały wpis i zdjęcia, który pokazał w swoim wpisie ekspert od Iranu.