
Robert Kubica spełnił swoje marzenie – po latach walki z przeciwnościami wygrał legendarny wyścig 24h Le Mans. Tym samym dołączył do elitarnego grona kierowców, którzy triumfowali zarówno na Circuit de la Sarthe, jak i w Formule 1.
Robert Kubica dołączył do Fernando Alonso jako jedyny kierowca XXI wieku, który odniósł zwycięstwo zarówno w wyścigu Formuły 1, jak i w legendarnym 24-godzinnym Le Mans.
Kubica zwycięża w legendarnym wyścigu Le Mans
To osiągnięcie stawia polskiego kierowcę w absolutnie elitarnym gronie. Tylko Alonso i teraz Kubica zdołali wygrać oba te prestiżowe wydarzenia – każde zupełnie inne, wymagające innych umiejętności, strategii i wytrzymałości.
Kierowcami zwycięskiej ekipy, oprócz Kubicy, byli Chińczyk Yifey Ye i Brytyjczyk Phil Hanson. Co ciekawe, było to nie pierwsze bardzo "polskie" Le Mans.
W kategorii LMP2 triumfował Inter Europol Competition, którego kierowcą jest Jakub Śmiechowski. Ten sam team, również ze Śmiechowskim w składzie, wygrał 2 lata temu. Wtedy Kubica, jako kierowca belgijskiego teamu WRT, zajął drugą pozycję.
Zwycięstwo Kubicy w Le Mans to nie tylko sportowy sukces, ale także symboliczny moment w jego karierze. Po dramatycznym wypadku w 2011 roku i długiej walce o powrót na tor, Polak osiągnął coś, co jeszcze kilka lat temu wydawało się niemożliwe.
Teraz jego nazwisko trwale zapisuje się w historii światowego motorsportu – jako jednego z nielicznych, którzy osiągnęli taki sukces.
24-godzinny wyścig Le Mans to legenda światowego motorsportu. Rozgrywany we Francji, uchodzi za największe wyzwanie dla kierowców i maszyn. Zespoły – złożone zazwyczaj z trzech zawodników – walczą nie o czas, lecz o dystans: wygrywa ten, kto w ciągu doby pokona najwięcej okrążeń.
Rywalizacja toczy się na torze Circuit de la Sarthe, który częściowo przebiega po zamkniętych drogach publicznych.
