
Stany Zjednoczone zaatakowały irańskie zakłady wzbogacania uranu. Ma chodzić o trzy kluczowe lokalizacje – Isfahan, gdzie znajduje się ważna baza badawcza, a także zakłady wzbogacania uranu w Natanz i Fordow. Oto co wiadomo o tych miejscach.
Z informacji, które przekazał Donald Trump oraz relacji amerykańskich mediów wynika, że USA zaatakowały trzy kluczowe obiekty irańskiego programu nuklearnego. Chodzi o Fordow, Isfahan i Natanz. Przypomnijmy, prezydent USA nazwał operację "spektakularnym sukcesem militarnym" i dodał, że cele zostały "całkowicie zniszczone".
Atak USA na Iran. Co wiadomo o Fordow, Isfahan i Natanz?
Natanz to kompleks nuklearny, położony około 250 kilometrów na południe od Teheranu. Jest uważany za największy irański zakład wzbogacania uranu. To miejsce podobno już wcześniej ucierpiało w wyniku izraelskich ataków. Dlaczego obiekt uważa się za kluczowy? Służy bowiem "do opracowywania i montażu wirówek do wzbogacania uranu, technologii pozwalającej na przekształcanie uranu w paliwo jądrowe".
Isfahan to z kolei siedziba największego w kraju kompleksu badań nuklearnych. Tak naprawdę to trzecie co do wielkości miasto Iranu, położone ok. 340 km na południe od Teheranu. Obiekt ma obsługiwać trzy małe reaktory badawcze dostarczone przez Chiny. Zbudowany i otwarty w 1984 r. – podobno również przy wsparciu Chin. Nieoficjalnie wiadomo, że pracuje tam około 3 tys. naukowców.
Fordow to chyba najbardziej tajemnicze miejsce z listy amerykańskich celów. Jak podaje CNN, większość informacji o tym miejscu pochodzi ze zbioru irańskich dokumentów skradzionych lata temu przez izraelski wywiad. Główne hale mają znajdować się około 80-90 metrów pod ziemią. I prawdopodobnie tylko USA dysponują bronią, która byłaby w stanie zniszczyć cel na takiej głębokości.
Orędzie Trumpa i atak na Iran
Trump nie pozostawił złudzeń co do możliwości kolejnych uderzeń ze strony USA. – Przyszłe ataki będą o wiele większe i o wiele łatwiejsze – stwierdził.
– To nie może trwać. Albo będzie pokój, albo będzie tragedia dla Iranu, o wiele większa niż ta, której byliśmy świadkami przez ostatnie osiem dni. Pamiętajcie, jest jeszcze wiele celów – tłumaczył amerykański przywódca.
