Andrzej Duda w Kijowie
Prezydent Andrzej Duda niespodziewanie pojawił się w Kijowie Fot. Marek Borawski/KPRP

W sobotni poranek obserwatorzy oficjalnych kanałów prezydenta Andrzeja Dudy w mediach społecznościowych mogli być zaskoczeni. Na profilach pojawiła się bowiem informacja, że głowa państwa dotarła do Kijowa. Bardzo krótko poinformowano tam także o celu wizyty.

REKLAMA

Prezydent Andrzej Duda w sobotę rano miał dotrzeć pociągiem do Kijowa. Jego wizyta nie jest przypadkowa. Jak podaje Kancelaria Prezydenta, celem jego wizyty w stolicy Ukrainy jest spotkanie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Nie od dziś wiadomo, że obaj przywódcy darzą się dużą sympatią. Być może będzie to ich ostatnie spotkanie przed zakończeniem kadencji Dudy.

Prezydent Andrzej Duda w Kijowie. Pojechał się pożegnać

Dotarcie na Ukrainę nie jest łatwe. Z powodu wojny z Rosją przestrzeń powietrzna nad tym krajem pozostaje zamknięta od trzech lat. Jedynymi opcjami na dojazd do tego kraju są pociąg lub samochody i autobusy. Jak widać na nagraniu udostępnionym w sieci, prezydent Andrzej Duda, na miejsce dotarł koleją. Podobnie było także podczas jego wcześniejszych wizyt w Ukrainie.

Jaki jest jednak cel przyjazdu prezydenta do Ukrainy? Jak już wspomnieliśmy, spotka się on w Kijowie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. W oficjalnym oświadczeniu opublikowanym na stronie Kancelarii Prezydenta RP czytamy, że jest to wizyta pożegnalna.

"Prezydent RP Andrzej Duda udał się z pożegnalną wizytą do Kijowa, gdzie spotka się z Prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim" - poinformowała w oficjalnym oświadczeniu kancelaria.

Koniec kadencji Andrzeja Dudy. Od początku wspierał Ukrainę

Kancelaria przypomniała, że to właśnie prezydent Andrzej Duda wspierał Ukrainę od początku wybuchu konfliktu z Rosją. W Kijowie był jeszcze na dzień przed rozpoczęciem zbrojnej napaści. Apelował wówczas do Rosji o powstrzymanie ataku. Natomiast już w trakcie trwania wojny, prezydent Polski zabiegał o wstąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej i NATO.

Mimo starań i rozmów, wojna w Ukrainie trwa nadal. Równocześnie prezydent Andrzej Duda nie będzie w stanie nadal tak aktywnie i na najwyższych szczeblach wspierać działań zmierzających do zakończenia tego konfliktu. W sierpniu zakończy się jego druga kadencja w pałacu prezydenckim.

Jeżeli protesty wyborcze niczego nie zmienią, a głosy nie zostaną ponownie przeliczone, to już 6 sierpnia zostanie zwołane Zgromadzenie Narodowe, podczas którego dojdzie do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Warto przy tym wspomnieć, że ostateczny werdykt ws. ważności wyborów zostanie ogłoszony 1 lipca przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.