Polski inwestor o rządzie PiS-Konfederacja. Niepokojące słowa ws. Hołowni
Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.pl

Trwają spekulacje dotyczące prawdziwych powodów spotkania Szymona Hołowni z ludźmi z PiS. Tymczasem pojawiła się kolejna teoria, której efektem mógłby być scenariusz, że już niedługo władzę przejęłoby PiS do spółki z Konfederacją.

REKLAMA

"Czy możliwe jest, że Marszałek Hołownia został zaproszony na nocne rozmowy, a jednocześnie PiS sprzedał cynk mediom, żeby doprowadzić do wywrotki koalicji? Bardzo możliwe" – zaczął swój wpis Artur Kurasiński, polski przedsiębiorca, inwestor i twórca.

"We wrześniu nowy rząd PiS i Konfederacja"

Jak zauważył, na słynnym już spotkaniu w domu Adama Bielana był też Michał Kamiński z PSL. "Zatem mamy Polskę 2050 i PSL negocjujące z PiS posady w nowym rządzie" – napisał.

Jego zdaniem można odrzucić tezę, że informacja o spotkaniu "poszła z PO". "PDT nie potrafiłby oszacować skutków medialnych i osłabienia koalicji, szczególnie że po wyborach KO jest mocno 'na musiku'" – zaznaczył Kurasiński.

Efekt? Jeden komentarz Kaczyńskiego a Hołownia traci, koalicja bierze się za łby a w sierpniu pojawi się gracz wagi ciężkiej, czyli Prezydent Nawrocki i zaczną się naloty dywanowe. Chłopcy w krótkich spodenkach polegną pierwsi.

Artur Kurasiński

Przedsiębiorca wskazał, że "na tyle PiS jest pewny swego, że niektóre agencje PR obsługujące duże, amerykańskie podmioty dostały od lobbystów info o tym, że we wrześniu będzie nowy rząd PiS + Konfa". Swój wpis zakończył krótkim i wymownym zdaniem: "Tak się kończy jak amatorzy biorą się za politykę".

Z Arturem Kurasińskim redakcja INNPoland rozmawiała jeszcze w maju podczas Impact'25 w Poznaniu. Jak mówił w kontekście biznesu, Polska ma duże szanse, aby stanąć na czele ruchu oporu wobec największych graczy.

– My potrafimy robić fascynujące, wspaniałe rzeczy, udowodniliśmy to już światu i Europie wielokrotnie – nie mamy się czego wstydzić. Tylko musimy mieć mądrych liderów, którzy nam powiedzą, wyznaczą kierunek, będą pilnowali, żeby się nie zmieniało prawo, żeby gospodarka nadążała i żebyśmy szli równym tempem – przekonywał Kurasiński.