
Sąsiedzi usłyszeli strzały. Wezwani na miejsce funkcjonariusze znaleźli w aucie ciało zastrzelonej kobiety. Chwilę później odkryli, co stało się z jej mężem. Ta tragedia wstrząsnęła Elblągiem. Policja ma już teorię, jak doszło do zdarzenia.
W Elblągu doszło do tragicznego zdarzenia. Policja zajmuje się wyjaśnianiem tajemniczej sprawy. Na jednej z posesji przy ulicy Akacjowej w zaparkowanym aucie znaleziono ciało kobiety z raną postrzałową. Funkcjonariusze chwilę później odkryły również ciało jej męża.
Policja ma teorię
Jak ustalił reporter Radia ZET Mateusz Szkudlarek, policję wezwali sąsiedzi, którzy usłyszeli odgłos strzałów. Ofiary to 51-letnia kobieta oraz jej 57-letni mąż.
Jak przekazuje w komunikacie Komenda Miejska Policji w Elblągu, było to najprawdopodobniej tzw. rozszerzone samobójstwo. "Tożsamość kobiety została potwierdzona. Na terenie tej samej posesji policjanci znaleźli ciało jej męża w okolicznościach wskazujących, że zdarzenie mogło mieć charakter samobójstwa rozszerzonego" - czytamy.
Wiadomo już, że najpierw zginęła kobieta, później jej mąż miał odebrać sobie życie. Policja nie miała problemów z ustaleniem narzędzia zbrodni.
– Na miejscu zdarzenia znaleziono broń palną, która mogła być wykorzystana w tym zdarzeniu. Zostanie ona przekazana do dalszych badań balistycznych – poinformował reportera Zetki nadkomisarz Krzysztof Nowacki z policji w Elblągu.
Dodał, że mężczyzna nie miał pozwolenia na posiadanie broni.
Zobacz także
Źródło: RadioZet
