Skandal na PGE Narodowym i koncert Maxa Korzha. Jest reakcja rządu Tuska
Jest reakcja rządu po skandalu na PGE Narodowym Fot. YouTube / Marian Piłka

Jest reakcja rządu na ostatnie skandaliczne wydarzenia, do których doszło na PGE Narodowym w Warszawie. Chodzi o sobotnią burdę podczas koncertu białoruskiego muzyka. Ważne decyzje w tej sprawie ogłosił Donald Tusk.

REKLAMA

– Ma już finał sytuacja, która zbulwersowała opinię publiczną. Mówię o zamieszkach, aktach agresji i pewnych prowokacjach na Stadionie Narodowym w czasie koncertu białoruskiego rapera – potwierdził Donald Tusk przed posiedzeniem rządu.

Skandal podczas koncertu na PGE Narodowym

Jak dodał, w związku z niedawnymi zajściami podczas koncertu na Stadionie Narodowym, zostały wydane nakazy opuszczenia kraju wobec 63 osób, które brały w nich udział. Chodzi o 57 Ukraińców i sześciu Białorusinów. Będą musieli wyjechać "dobrowolnie lub pod przymusem".

Koncert Maksa Korża – białoruskiego rapera, który jest znany z nastawienia opozycyjnego w stosunku do reżimu Aleksandra Łukaszenki – wywołał w weekend burzę w polskich mediach.

Wszystko za sprawą zachowania fanów na PGE Narodowym, którzy m.in. skakali z trybun na płytę i wnosili na arenę flagi, choć było to niedozwolone. W internecie krążą nawet zdjęcia przedstawiające symbol banderowców. Ochrona miała spore trudności z zapanowaniem nad uczestnikami eventu.

Później stołeczna policja opublikowała 11 sierpnia komunikat w sprawie zamieszek podczas sobotniego koncertu. "Policjanci zatrzymali 109 osób za liczne wykroczenia oraz przestępstwa takie jak: posiadanie narkotyków, naruszenie nietykalności cielesnej pracowników ochrony, posiadanie i wnoszenie środków pirotechnicznych, a także wdarcie na teren imprezy masowej" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu służb.

Policjanci ukarali 50 osób mandatami na łączną kwotę 11450 złotych. Do sądu skierowano 38 wniosków o ukaranie.

Dodajmy, że nie był to jedyny incydent związany z Maksem Korzhem. W przeddzień oficjalnego występu, na poprzemysłowych terenach Woli zrobił on nielegalny koncert na kilka tysięcy osób. Mieszkańcy skarżyli się na hałas, służby ustaliły, kto odpowiadał za to wydarzenie i kogo pociągnąć do odpowiedzialności. Zabawę przerwała policja, która zakończyła koncert, zatrzymała 6 osób za posiadanie narkotyków i wypisała kilkadziesiąt mandatów.

Czytaj także: