Ciężarówka stanęła w ogniu na A2.
Ciężarówka stanęła w ogniu na A2. Fot. Facebook / Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Sulęcinie

Płonąca przewrócona ciężarówka i staranowane bramki biletowe – taki widok w nocy z soboty na niedzielę zastali strażacy i policjanci, którzy zostali wezwani do wypadku na A2 w woj. lubuskim. Pojazd momentalnie stanął w ogniu, a kierowca nie zdążył z niego wysiąść.

REKLAMA

Było tuż przed godziną 23:00 w nocy z soboty na niedzielę. Na autostradzie A2 na wysokości miejscowości Tarnawa Rzepińska na trasie w kierunku Poznania mężczyzna kierujący ciężarówką z niewyjaśnionych przyczyn najechał na automat biletowy. Skutki tego były tragiczne.

Śmiertelny wypadek na A2. Ciężarówka stanęła w płomieniach

Kierowcy nie udało się wyprowadzić dużej maszyny "na prostą". Ciężarówka kilka metrów dalej przewróciła się na bok i stanęła w płomieniach. Z relacji świadków wynika, że "wydarzyło się to dosłownie w kilka sekund, nikt nie zdążył wysiąść z pojazdu".

Michał Niziałek z KPP Sulęcin w rozmowie z TVN24 poinformował, że "kierowca zginął na miejscu", a "ciężarówka spłonęła całkowicie". – Trwają ustalenia co do dokładnych okoliczności zdarzenia – dodał.

Wiadomo też, że "żadna osoba z obsługi autostrady nie ucierpiała". Feralnej nocy kierujący samochodem ciężarowym przewoził na naczepie sadzonki tulipanów. Jadący za nim nagrali moment wypadku i przesłali wideo na Kontakt24. Przekazali również, że kierowca "bez zatrzymania przejechał przez bramki".

Z raportu służb wynika, że na miejscu interweniowali strażacy z PSP Sulęcin, OSP Torzym, OSP Gądków Wlk. i OSP Boczów. Autostrada A2 w kierunku Poznania była przez kilka godzin zablokowana. Policja kierowała przez objazdy – od węzła Rzepin drogą DK92 do węzła Torzym. Teraz można nią już normalnie przejechać.