
Ofensywa Izraela w Strefie Gazy nabiera tempa. Minister obrony Izraela zapowiedział, jeśli bojownicy nie uwolnią zakładników i nie złożą broni, to Gaza zostanie zniszczona. Rodziny porwanych 7 października 2023 roku ogłosiły "stan wyjątkowy", a tysiące Palestyńczyków ucieka przed walkami.
Jak donoszą media w Izraelu, w tym m.in. Times of Israel, szef Sztabu Generalnego IDF, gen. Eyal Zamir, przeprowadził we wtorek ocenę sytuacji w mieście Gaza w związku z trwającą tam dużą ofensywą wojsk izraelskich. Odwiedził także jedną z dywizji biorących udział w walkach z Hamasem.
Izrael zaczął lądową ofensywę w mieście Gaza
W związku z rozpoczęciem szeroko zakrojonej operacji lądowej w tej części Strefy Gazy także minister obrony Izraela, Israel Katz, oświadczył, że jeśli Hamas nie uwolni zakładników i nie złoży broni, Strefa Gazy zostanie zniszczona.
– Potrzebujemy od Hamasu tylko dwóch rzeczy (...) uwolnienia wszystkich zakładników oraz rozbrojenia – powiedział mediom Katz. – Chcemy przejąć kontrolę nad miastem Gaza, bo to dziś symbol władzy Hamasu. Jeśli Gaza (miasto-red.) upadnie. Oni również upadną – dodał.
W związku z nową ofensywą IDF Forum Rodzin Zakładników i Zaginionych ogłosiło "stan wyjątkowy" i zapowiedziało utworzenie miasteczka namiotowego przed rezydencją premiera Benjamina Netanjahu.
"Po doniesieniach o wtargnięciu czołgów i intensywnych bombardowaniach w mieście Gaza, rodziny zakładników przerażone losem swoich bliskich zebrały się późną nocą przed rezydencją premiera, błagając o ich ocalenie i uwolnienie wszystkich zakładników" – przekazano w oświadczeniu.
Bliscy porwanych przez Palestyńczyków coraz głośniej wyrażają obawy, że ofensywa na Gazę może narazić zakładników na śmiertelne niebezpieczeństwo. 48 osób jest nadal przetrzymywanych w Gazie przez grupy terrorystyczne, z czego około 20 może nadal żyć.
Forum zapowiada, że namiotowe miasteczko pozostanie na miejscu, "dopóki premier Netanjahu nie wysłucha głosu społeczeństwa i nie zrealizuje jego woli", w tym zakończenia wojny.
Tysiące Palestyńczyków zostało zmuszonych do ucieczki
Z kolei, jak donosi BBC, tysiące Palestyńczyków zostało zmuszonych do ucieczki jedną nadmorską drogą w kierunku centralnej części Strefy Gazy. Izraelskie Siły Obronne szacują, że z samego miasta Gaza uciekło już około 350 tys. osób.
Wielu Palestyńczyków twierdzi, że nie stać ich na ucieczkę na południe enklawy. Inni mówią, że południowa i centralna część Strefy również nie są bezpieczne, gdyż Izrael prowadzi tam naloty. Niektórzy próbowali ewakuować się na południe, lecz nie znaleźli miejsca, aby rozbić namiot i ostatecznie wrócili do miasta Gaza.
– Byłam zmuszona sprzedać swoją biżuterię, żeby opłacić koszty ucieczki i namiotu – powiedziała 32-letnia Lina al-Maghrebi miasta Gaza, matka trójki dzieci, co cytuje BBC.
– Podróż do Khan Junis zajęła nam dziesięć godzin, a za przejazd zapłaciliśmy 3500 szekli (to około 3500 tys. zł). Kolejka samochodów i ciężarówek zdawała się nie mieć końca – relacjonowała Palestynka.
Według danych podawanych przez władze Strefy Gazy, które są zależne od Hamasu, w palestyńskiej enklawie od początku wojny miało zginąć ponad 60 tys. ludzi (nie jest jasne, ilu Hamas stracił bojowników).
Zobacz także
