Hrabi podjął decyzję ws. przyszłości kabaretu. "Kochani Hrabiolubni!"
Hrabi podjął decyzję ws. przyszłości kabaretu. "Kochani Hrabiolubni!" Fot. Kabaret Hrabi/Facebook

W lipcu odeszła Joanna Kołaczkowska, ceniona aktorka kabaretowa, znana m.in. z występów w kabarecie Hrabi. Miała 59 lat. W kwietniu jej współpracownicy poinformowali, że zmaga się z poważną chorobą. Teraz członkowie kabaretu ogłosili, jak będzie wyglądała dalsza działalność artystyczna grupy.

REKLAMA

"Kochani Hrabiolubni! Spieszymy poinformować Was co dalej z naszym kabaretem. Po pierwsze – zostajemy we trzech. Nie wyobrażamy sobie, żeby ktokolwiek mógł na stałe zastąpić Aśkę. Dlatego nie będziemy nikogo "dobierać" – każdy nowy program będzie po prostu nowym projektem, do którego zaprosimy zaprzyjaźnionych gości" – czytamy w komunikacie kabaretu.

Wiadomo, co dalej z kabaretem Hrabi

"Zostawiamy nazwę, bo ciągle jesteśmy sobą – tylko inaczej. Wiele razy o tym rozmawialiśmy jeszcze przed tragicznym odejściem Asi. Ona też by tego chciała. Zmieniamy tylko pisownię nazwy i teraz to będzie wyglądać tak: hrAbi. Dlaczego w centrum nazwy jest wielką literą "A" nie musimy chyba tłumaczyć" – wyjaśnili.

10 stycznia planują premierę nowego programu, najprawdopodobniej pod tytułem "Poradnik bycia mężczyzną".

"Będzie to program na pięciu facetów. Już teraz możemy zdradzić, że gośćmi specjalnymi będą Znamy Wojtek Kamiński i Antek Machoń. Po premierze oczywiście ruszymy z tym programem w trasę" – dodali.

"Jeżeli ktoś jednak poczuje tęsknotę za naszymi twarzami, to można będzie obejrzeć i posłuchać nas w programie "Potemowe Piosenki". Jesienią odwiedzimy z tym programem parę miast. Do zobaczenia!A tak na marginesie.... my też się stęskniliśmy!" – podkreślili.

Joanna Kołaczkowska zmarła w lipcu

Jak informowaliśmy, Joanna Kołaczkowska zmarła w wieku 59 lat. Aktorka była uwielbiana przez miliony Polaków, którzy kochali ją za talent i poczucie humoru. Artystka walczyła z nowotworem. W kwietniu koledzy z kabaretu Hrabi informowali, że jej stan zdrowia nie pozwala na powrót na scenę i udział w trasie koncertowej z resztą zespołu.

"Zbliża się nasza trasa z Potemowymi piosenkami. Miało być wesoło, nostalgicznie i razem... Ale los napisał inny scenariusz. Aśka – nasza Aśka – niestety nie wystąpi z nami. Jej zdrowie teraz wymaga całej uwagi i troski. Sprawa jest poważna. To nowotwór" – napisali wówczas w mediach społecznościowych.

Fani dowiedzieli się wtedy, że Joanna Kołaczkowska walczy z nowotworem. Koledzy chcieli kontynuować trasę, a dochód przeznaczyć na jej leczenie. Nie podano jednak, z jakim dokładnie nowotworem mierzyła się aktorka.

Joanna Kołaczkowska przed laty wyznała, że gdy była w ciąży, zdiagnozowano u niej czerniaka. Zmianę wykryła sobie sama, była widoczna na jej nodze. Aktorka zdecydowała się na leczenie, które przyniosło pozytywne rezultaty. Zarówno ona, jak i jej dziecko, przeszli przez ten trudny czas bez powikłań. Od tamtej pory Kołaczkowska regularnie wykonywała badania kontrolne.

Przebyta choroba spowodowała też u niej kancerofobie, czyli lęk przed nowotworem. – Ciągle się bałam, że mam gdzieś raka, co chwila chodziłam do lekarzy i domagałam się nowych badań, prześwietleń, rezonansów, tomografów. W końcu wysłali mnie do psychologa – mówiła w rozmowie z serwisem e-teatr.