Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek i psy na łańcuchu. Poseł PiS rozzłościł wielu tymi słowami Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Były minister edukacji i poseł PiS Przemysław Czarnek skrytykował nowe przepisy zakazujące trzymania psów na łańcuchach. Jego zdaniem zwierzęta żyjące w takich warunkach wcale nie są takie nieszczęśliwe.

REKLAMA

Ja, jak jeżdżę na rowerze, to jestem szczęśliwy, kiedy widzę psa uwiązanego na łańcuchu, a nie psa, który biega luźno. Pies uwiązany na łańcuchu ma przy sobie również miskę z wodą, ma przy sobie jedzenie, ma budę i nie zagraża nikomu, kto przejeżdża. Nie chciałbym, żeby teraz natychmiast trzeba było zwalniać te wszystkie psy z łańcuchów i żebym nie mógł jeździć na rowerze po wsiach – mówił we wtorek w Radiu ZET Przemysław Czarnek.

Przemysław Czarnek popiera trzymanie psów na łańcuchach

Zdaniem posła PiS "psy nieraz będące na łańcuchach wcale nie są źle traktowane przez swoich gospodarzy". – Dużo gorzej traktowane są psy bezpańskie, które wałęsają się po wsi bez jedzenia i picia – wskazał polityk PiS. – Ja jestem zwolennikiem trzymania psów w kojcu – dodał.

Przypomnijmy, Sejm przyjął tzw. ustawę łańcuchową, która wprowadza całkowity zakaz trzymania psów na uwięzi. Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt została uchwalona 26 września. To przełom dla psów, zwłaszcza tych mieszkających na terenach wiejskich, gdzie wciąż praktyką jest trzymanie psów na łańcuchach. Czarnek zagłosował przeciwko tej nowelizacji.

Zgodnie z nowym prawem trzymanie psa na łańcuchu, bez względu na długość uwięzi czy jej rodzaj, zostanie całkowicie zakazane. Wyjątki od tej zasady przewidziano jedynie w ściśle określonych sytuacjach, takich jak transport zwierzęcia, wizyta u weterynarza czy spacer.

Nowe prawo ws. psów na łańcuchu

Ustawa wprowadza także drugi katalog wyjątków, m.in. dla psów pracujących (np. policyjnych czy pasterskich), a także zwierząt przebywających w schroniskach czy objętych sytuacjami nadzwyczajnymi.

– Gdy wyjeżdżamy na kontrolę i widzimy, że dotyczy łańcuchów, za każdym razem czujemy bezsilność. Niewytłumaczalne jest to, że za zachowany dobrostan psa uznaje się sytuację, w której pies ma budę na podwyższeniu, trzymetrowy łańcuch, wodę w misce i względną czystość obok budy – mówił niedawno w rozmowie z naTemat.pl Paweł Artyfikiewicz, koordynator Viva! Interwencje.