Stany Zjednoczone zamykają swoją ambasadę w Syrii. Jak poinformował polski MSZ, Amerykanie poprosili Polaków, by od teraz to oni reprezentowali amerykańskiej interesy w tym niespokojnym kraju. Umowę na ten temat podpisano w niedzielę.
W polskiej placówce dyplomatycznej w Damaszku otwarta zostanie specjalna Sekcja Interesów USA. Jej personel będzie zajmował się opieką konsularną amerykańskich obywateli oraz pieczą nad majątkiem ambasady Stanów Zjednoczonych.
Podobną rolę wobec Amerykanów pełniła już w latach 1991-2003 polska ambasada w Iraku.
Zamknięcie amerykańskiej placówki jest niewątpliwie gestem protestu przeciwko okrucieństwom popełnianym przez reżim Baszara Al-Assada. Biały Dom wielokrotnie wzywał syryjski rząd do przerwania brutalnej kampanii, w której mogło do tej pory zginąć już ponad pięć tysięcy osób. Niestety, bezskutecznie.
W sobotę Chiny i Rosja zawetowały w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucję potępiającą władze Syrii i wzywającą jej prezydenta do dymisji. Sekretarz Stanu USA nazwała to "kpiną" i zaapelowała o zwiększenie nacisku na syryjski rząd "poza ramami ONZ".