
Dwie osoby zginęły, a kilka zostało rannych w sobotę w strzelaninie w jednej z wiosek na greckiej wyspie Kreta. Zdarzenie miało związek z rodzinną zemstą – tak uważa policja.
O sprawie pisze m.in. Reuters, który donosi – powołując się na miejscową policję – iż atak miał miejsce po eksplozji, do której doszło w piątek wieczorem na placu budowy, gdzie podłożono bombę.
Strzelanina na Krecie – ranni i zabici
Agencja przypomina jednocześnie, że Kreta ma długą historię brutalnych porachunków między rodzinami, wynikających z pragnienia zemsty, urażonego honoru czy domniemanych zniewag.
Lokalne media piszą jeszcze, że niezidentyfikowani napastnicy otworzyli ogień do domów, pojazdów i mieszkańców w wiosce Vorizia 52 kilometry na południe od Heraklionu. Sprawcy mieli być uzbrojeni m.in. w karabiny Kałasznikowa. Miano oddać setki strzałów.
Według lokalnych mediów wśród rannych znalazło się kilka dzieci. Część poszkodowanych przewieziono do szpitali prywatnymi samochodami i pojazdami rolniczymi, ponieważ karetki pogotowia nie mogły dotrzeć na miejsce w związku z trwającą wówczas strzelaniną.
Zabici to kobieta i mężczyzna
Agencja AP dodaje, iż zabici to 39-letni mężczyzna i 56-letnia kobieta. Sześć kolejnych osób zostało przewiezionych do lokalnych szpitali z obrażeniami o różnym stopniu ciężkości.
Dwóch rannych mężczyzn trafiło pod opiekę szpitalną "pod strażą", a policja bada ich ewentualny udział w tym incydencie.
Strzelanina wywołała natychmiastową mobilizację sił bezpieczeństwa oraz policji, gdzie władze wszczęły wstępne dochodzenie w sprawie zdarzenia.
