Sikorski ostrzega przed Rosją. "Polacy wolą jeść trawę niż zostać kolonią"
Sikorski ostrzega przed Rosją. "Polacy wolą jeść trawę niż zostać kolonią" Fot. Alexandros Michailidis/shutterstock

Polacy wolą jeść trawę, niż ponownie stać się rosyjską kolonią – powiedział szef MSZ Radosław Sikorski, ostrzegając, że jeśli Ukraina przegrałaby wojnę, kolejnym celem Kremla mogłaby być Polska. Minister podkreślił, że zagrożenie rosyjskim ekspansjonizmem uzasadnia wysokie wydatki obronne i konieczność silniejszej współpracy w ramach UE.

REKLAMA

Polska byłaby następnym celem Rosji, gdyby Ukraina przegrała wojnę – powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, dodając, że Polacy "wolą jeść trawę, niż ponownie stać się rosyjską kolonią".

Sikorski o zagrożeniu ze strony Rosji

– Uważamy, że jeśli (Władimir-red.) Putin odniósłby sukces w podbiciu Ukrainy, my bylibyśmy następni. Będziemy jeść trawę, zamiast ponownie stać się rosyjską kolonią – stwierdził Radosław Sikorski w wywiadzie w podcaście "The Rest is Politics", co cytują agencje prasowe.

Szef MSZ wskazał, że to właśnie sprzeciw opinii publicznej wobec zagrożenia "rosyjskim ekspansjonizmem" jest powodem, dla którego Polska utrzymuje tak wysoki poziom wydatków na obronność.

Polski minister spraw zagranicznych dodał, że choć Ukraina jest przygotowana na to, by wojna trwała jeszcze trzy lata, on nie wierzy, aby Rosja była w stanie utrzymać konflikt tak długo.

Jak podkreślił, państwa członkowskie UE powinny ściślej współpracować w zakresie wspólnej obrony. – Jestem zwolennikiem tego, aby Unia Europejska zaczęła budować własne zdolności obronne, tak abyśmy nie musieli wzywać Stanów Zjednoczonych przy każdym kryzysie – wyjaśnił Sikorski.

Jak wygląda obecnie sytuacja w Ukrainie?

Według danych Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Rosja straciła od 24 lutego 2022 roku około 1 158 260 żołnierzy.

Ukraiński raport podaje także duże straty sprzętowe, w tym 11 353 czołgi, 23 591 pojazdów opancerzonych, 34 469 systemów artylerii, 1 543 wyrzutnie rakietowe, 1 244 systemy obrony przeciwlotniczej, a także 428 samolotów, 347 śmigłowców i ponad 81 000 dronów. W ostatniej dobie Rosja miała stracić dodatkowych 860 żołnierzy, co opisał The Kyiv Independent.

Jednocześnie w Ukrainie nadchodzi zima, a w wielu regionach pojawiają się poważne problemy z ogrzewaniem z powodu rosyjskich ataków na infrastrukturę energetyczną. Uszkodzenia sieci ciepłowniczych i elektrociepłowni powodują przerwy w dostawach prądu i ciepła, co utrudnia mieszkańcom przygotowanie się do najtrudniejszego okresu roku. Trudna pozostaje także sytuacja na samym froncie.

Czytaj także: