Skandaliczna aukcja w Niemczech. Polska reaguje ws. przedmiotów ofiar Auschwitz
Skandaliczna aukcja w Niemczech. Polska reaguje ws. przedmiotów ofiar Auschwitz Fot. Mateusz Feliksik/shutterstock

Polska dyplomacja i resort kultury wystąpiły przeciwko planowanej w niemieckim Neuss aukcji przedmiotów z czasów II wojny światowej, w tym z obozu Auschwitz. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oraz szefowa MKiDN Marta Cienkowska podkreślili, że pamięć o ofiarach Holokaustu nie może być przedmiotem handlu, a wystawione artefakty powinny trafić do instytucji opiekujących się pamięcią ofiar tych zbrodni.

REKLAMA

"Rozmawiałem z ministrem SZ Niemiec Johannem Wadephulem w sprawie planowanej w Neuss aukcji przedmiotów z czasu terroru niemieckiego podczas drugiej wojny światowej. Zgodziliśmy się, że należy zapobiec takiemu zgorszeniu" – przekazał w niedzielę szef MSZ Radosław Sikorski.

Skandal ws. aukcji przedmiotów po ofiarach Holocaustu

"Pamięć o ofiarach Holokaustu nie jest towarem i nie może być przedmiotem komercyjnego obrotu. Polska dyplomacja apeluje o powrót artefaktów do Muzeum Auschwitz. Ambasador Jan Tombiński, który od kilku dni interweniował u władz Westfalii w tej sprawie, poinformował mnie, że wszystkie artefakty już zniknęły z internetowej strony skandalicznej aukcji" – poinformował Sikorski.

Szefowa resortu kultury Marta Cienkowska dodała do tego: "Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego z najwyższą stanowczością potępia działania Domu Aukcyjnego w Neuss. Nie godzimy się na to, by pamięć o ofiarach zbrodni była traktowana jak towar. To nie przedmiot handlu, lecz odpowiedzialność – moralna, historyczna i ludzka. Takie praktyki są głęboko nieakceptowalne".

"Apeluję do przedstawicieli domu aukcyjnego o elementarną przyzwoitość i godność. Ta aukcja musi zostać anulowana, a wystawione przedmioty powinny trafić tam, gdzie ich miejsce – do instytucji, które z szacunkiem i troską zajmują się pamięcią o ofiarach nazistowskich zbrodni" – napisała. Jak podkreśliła, "będziemy jednoznacznie domagać się zwrotu tych obiektów do Polski".

W sprawie głos zabrał także przedstawiciel prezydenta Karola Nawrockiego. "Prezydent RP Karol Nawrocki oczekuje od polskiego rządu, żeby zażądał zwrotu, w ostateczności wykupił wszystkie pamiątki po Ofiarach zbrodni niemieckich na ziemiach polskich, a koszt tego przedsięwzięcia doliczył do ogólnego rachunku reparacyjnego!" – napisał jego rzecznik Rafał Leśkiewicz.

Na aukcji znalazło się ponad 600 przedmiotów

"Niemcy wywołały II wojnę światową, Polska była jej pierwszą ofiarą. Niemieckie winy nigdy nie zostały rozliczone, czego skutki odczuwamy do dzisiaj. Prezydent będzie konsekwentnie domagał się reparacji za niemieckie zbrodnie dokonane w Polsce w czasie II wojny światowej!" – podkreślił.

Jak informuje niemiecka gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung", na liście obiektów wystawionych na sprzedaż znalazły się 623 przedmioty związane z II wojną światową i niemieckimi obozami koncentracyjnymi, w tym Auschwitz.

Przypomnijmy: niemiecki obóz Auschwitz, utworzony w 1940 r. na przedmieściach Oświęcimia, stał się symbolem terroru, ludobójstwa i Holokaustu. Początkowo służył jako obóz koncentracyjny dla masowo aresztowanych Polaków, a od 1942 r. stał się miejscem realizacji planu wymordowania europejskich i polskich Żydów.

W obozie Auschwitz zginęło około 1,1 miliona osób. Większość ofiar stanowili Żydzi – około 900 tysięcy, ale wśród zamordowanych byli również Polacy, Romowie, jeńcy radzieccy oraz przedstawiciele innych narodowości.

Z najnowszych informacji wynika, że wszystkie artefakty, które miały zostać sprzedane w Niemczech na aukcji przedmiotów z okresu terroru niemieckiego, zniknęły z jej strony internetowej.