Fot. MAX Burger

Grzyby, trufle i jagody w burgerze? Brzmi jak kulinarny eksperyment, a smakuje jak powrót do domu. Rywal Umami, najnowsza propozycja MAX Premium Burgers, to spotkanie polskiego lasu ze skandynawskim minimalizmem - burger, który łączy nostalgię z nowoczesnością. O tym, jak powstała ta niezwykła kompozycja, opowiadają Jagna Niedzielska i Jonas Mårtensson, duet, który wie, jak połączyć prostotę z emocjami na talerzu.

REKLAMA

NaTemat: MAX Premium Burgers właśnie wprowadził nowość - Rywala Umami. Samo brzmienie nazwy intryguje. Czym właściwie jest ten burger i co sprawia, że jest wyjątkowy?

Jonas Mårtensson: Zacznijmy od tego, że „Rywal Umami” to coś więcej niż kolejny burger. To hołd dla piątego smaku umami, który daje głębię, sytość, taki „wow moment”, gdy wszystko w ustach idealnie się łączy. W nowej recepturze postawiliśmy na smak grzybów, jagód, trufli i sosu umami, który opracowaliśmy specjalnie dla tej pozycji. Efekt? Coś, co jest zaskakujące, ale jednocześnie znajome, bo wszyscy szukamy dziś tego, co daje poczucie comfort food, takiego kulinarnego bezpieczeństwa.

Jagna Niedzielska: I to jest właśnie najciekawsze, że ten burger ma w sobie nostalgię, mimo że jego kompozycja jest bardzo nowoczesna. Połączenie jagód i grzybów to trochę jak spacer po lesie po deszczu - słodycz spotyka głębię, świeżość spotyka ziemistość. Jagoda wprowadza owocową kwasowość i lekką gorycz, dzięki czemu grzyby nabierają głębi, a nie ciężaru. Dodatek trufli tylko wzmacnia ten efekt: jest szlachetny, ale nie przytłacza, nadaje całości taką aksamitność. A jednocześnie jest to pozycja, która świetnie wpisuje się w wege trend, bo nie trzeba mięsa, żeby doświadczyć pełni smaku.

logo

NaTemat: Jagna, jesteś znana z tego, że promujesz kuchnię zero waste i wege. Jak patrzysz na takie dania - wegetariańskie, ale pełne umami, głębi i charakteru?

Jagna Niedzielska: Uwielbiam takie podejście! W kuchni roślinnej często mówi się o „braku mięsa”, a ja zawsze powtarzam, że nie chodzi o to, że czegoś brakuje, tylko o inny wymiar bogactwa. Grzyby, orzechy, fermentacje, to są właśnie źródła umami, które potrafią stworzyć coś niezwykle satysfakcjonującego. Rywal Umami to świetny przykład na to, że danie w wersji bezmięsnej nie musi być kompromisem. To burger, który smakuje soczyście, z charakterem, bez żadnych ustępstw. Buduje się warstwami, zaskakuje z każdym kęsem i zostaje w pamięci. Właśnie to w nim lubię najbardziej.

Jonas Mårtensson: Zgadzam się w stu procentach. Dla mnie największym wyzwaniem było stworzenie burgera, który da tę samą przyjemność niezależnie od tego, czy ktoś wybierze klasyczną, mięsną wersję, czy opcję wege. Chodzi o to, żeby każdy kęs był równie satysfakcjonujący, pełny, bogaty w smak, po prostu „wow”. A grzyby i trufle to w tym kontekście absolutni mistrzowie umami. W mojej kuchni, jeszcze w czasach gdy gotowałem dla rodziny królewskiej w Szwecji, często sięgałem po składniki, które łączyły prostotę z elegancją. Grzyby i jagody to także klasyczne smaki Skandynawii, ale podane w nowy sposób nabierają zupełnie innego charakteru.

Jagna Niedzielska: Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała, że w kuchni chodzi przecież o coś więcej - o wspólne doświadczanie. O to, żeby usiąść razem przy stole i współprzeżywać bogactwo smaków. Właśnie to cenię w MAXie: że każdy może jeść po swojemu, ale razem. Bo kto wie, może mięsożerca sięgnie po opcję wege i okaże się, że to jego nowy ulubiony smak? To nie kompromis, to krok w stronę wyboru, który ma sens. Uwielbiam ten moment, kiedy jedzenie przestaje dzielić, a zaczyna łączyć. Wystarczy jeden dobry kęs.

NaTemat: Brzmi, jakby w tym burgerze spotkały się dwie tradycje - skandynawska i polska. Czy to było zamierzone?

Jonas Mårtensson: Absolutnie tak. Polska i Skandynawia mają wiele wspólnego, jeśli chodzi o podejście do natury, sezonowości składników i prostoty w kuchni. Chcieliśmy to połączyć, dać coś, co ma duszę lasu, ale też nowoczesny, miejski twist.

Jagna Niedzielska: Dokładnie! I myślę, że to dlatego ten burger ma w sobie coś tak… emocjonalnego. W końcu grzyby i jagody to smaki dzieciństwa dla nas wszystkich w tej części Europy. Tylko teraz dostajemy je w nowym wydaniu – otulone bułką, w towarzystwie sosu umami i sera, który cudownie wszystko łączy.

NaTemat: Jak wyglądała Wasza współpraca przy tym projekcie? Wydaje się, że polsko-szwedzkie podejście do jedzenia świetnie się uzupełnia.

Jagna Niedzielska: Zaskakująco naturalnie! Myślę, że mamy z Jonasem podobne spojrzenie na kuchnię. Oboje wierzymy w prostotę, ale też w emocje, jakie daje jedzenie. Jonas ma w sobie skandynawski spokój i precyzję, ja z kolei lubię dodać trochę spontaniczności i polskiej gościnności. Moje podejście jest intuicyjne, zakorzenione w naszej tradycji, ale z odwagą i eksperymentem. Zależało mi, by pokazać, że kuchnia polska potrafi być nowoczesna, lekka i odważna, a grzyby i jagody mogą brzmieć jak duet z XXI wieku.

Jonas Mårtensson: Dla mnie to była inspirująca współpraca. Polska kuchnia ma ogromny potencjał – bogactwo lasu, ziemi, sezonowość. W Skandynawii myślimy bardzo podobnie, ale wyrażamy to w inny sposób, bardziej surowy, minimalistyczny. Spotkaliśmy się gdzieś pośrodku. Myślę, że właśnie dlatego ten burger tak dobrze oddaje ducha obu kuchni - polską gościnność i szwedzką harmonię smaków. 

logo

NaTemat: Jonas, wspomniałeś o gotowaniu dla rodziny królewskiej. Czy takie doświadczenie pomaga, gdy tworzy się… burgera?

Jonas Mårtensson: (śmiech) Pomaga bardziej, niż mogłoby się wydawać! Bo niezależnie od tego, dla kogo gotujesz, dla króla czy dla przyjaciół, zawsze chodzi o to samo: o emocje. O ten moment, kiedy ktoś mówi „wow, to jest pyszne!”. A żeby to osiągnąć, trzeba rozumieć balans – słodkiego, kwaśnego, słonego i właśnie umami. Rywal Umami jest dokładnie o tym. O równowadze.

NaTemat: Jagna, a Ty – co jest dla Ciebie takim comfort food?

Jagna Niedzielska: Dla mnie comfort food to nie konkretne danie, tylko uczucie. To moment, gdy coś smakuje znajomo, a jednak zaskakuje. Gdy czuję ciepło, aromat, dom. Myślę, że Rywal Umami świetnie to oddaje, bo łączy tradycję z nowoczesnością. I to jest kierunek, w którym kuchnia powinna iść.

NaTemat: Brzmi jak przepis na sukces – trochę nostalgii, trochę innowacji i sporo umami.

Jonas Mårtensson: Dokładnie. To nasz Rywal Smaku – bo przecież każdy z nas szuka tego wyjątkowego, nieuchwytnego połączenia, które zostaje w pamięci.

Jagna Niedzielska: I tego, co przypomina nam, że jedzenie ma nie tylko karmić, ale też sprawiać przyjemność. I dawać wspomnienia, które chce się powtórzyć.

Od 6 listopada nowy Rywal Umami dostępny jest we wszystkich restauracjach MAX Premium Burgers w Polsce oraz w aplikacji MAX Express i u partnerów dostaw. Cena burgera zaczyna się od 28,95 zł, a w zestawie z frytkami i napojem od 38,45 zł, zależnie od wybranej wersji i kanału sprzedaży.