
Dacia właśnie otworzyła w Polsce zamówienia na odświeżone gamy swoich bestsellerów. Nowe Dacia Sandero, Sandero Stepway i Jogger to nie tylko zmieniony wygląd, ale przede wszystkim mała rewolucja pod maską. Do gry wchodzi mocna hybryda i wyczekiwany automat łączony z fabrycznym gazem. Sprawdzamy, co się zmieniło i ile trzeba zapłacić.
Dacia od lat udowadnia, że potrafi łączyć praktyczność z rozsądną ceną i zawsze to był jej atut. Rumuńska marka należąca do grupy Renault ma gratkę dla swoich fanów - wprowadza do swoich hitów sprzedażowych technologie znane z droższych modeli. Choć pierwsze egzemplarze pojawią się w salonach na początku 2026 roku, zamówienia w Polsce można składać już teraz.
Co dokładnie zyskujemy? Producent obiecuje nowocześniejszy wygląd, przeprojektowane wnętrze i, co dla wielu kierowców najważniejsze, rozbudowaną ofertę napędów. Gwiazdą zestawienia może okazać się Dacia Jogger z nowym silnikiem hybrydowym oraz Sandero z jednostką, która na jednym tankowaniu przejedzie pół Europy.
"Techniczny" charakter i nowe światła
Już na pierwszy rzut oka widać, że Dacia zyskała bardziej "techniczny" i solidny charakter. Największe zmiany zaszły z przodu. Całkowicie przeprojektowana, szersza osłona chłodnicy i nowe światła LED z sygnaturą w kształcie odwróconego "T" nadają autom szerszej, stabilniejszej postawy.
Zmienił się też tył. Lampy zyskały przestrzenną grafikę, a Dacia Jogger otrzymała specjalne panele ochronne wykonane z materiału Starkle. To ekologiczne tworzywo, które poznaliśmy przy okazji premiery Dustera, jest trwalsze i bardziej odporne na miejskie "przygody" i obicia, co w rodzinnym kombi ma kluczowe znaczenie.
Producent zapewnia, że zmiany w środku to nie tylko kosmetyka, ale "kompletnie zmodernizowana architektura". Konsola centralna została uporządkowana, by ograniczyć liczbę ruchów ręką potrzebnych do obsługi funkcji auta. Kierowcy docenią też nową kierownicę – to model znany już z nowego Dustera i Bigstera, oferujący szerszy zakres regulacji.
W wyższych wersjach wyposażenia centrum dowodzenia stanowi 10-calowy ekran multimedialny oraz cyfrowy zestaw wskaźników o przekątnej 7 cali. Na pokładzie nie zabrakło udogodnień, które stają się standardem:
1590 km zasięgu i hybryda 155 KM
To tutaj dzieje się najwięcej. Gamę otwiera silnik Eco-G 120. To turbodoładowana jednostka 1,2 l zasilana benzyną i LPG, która w końcu może być połączona z dwusprzęgłową skrzynią automatyczną EDC. Wynik? W modelu Sandero całkowity zasięg na obu paliwach może wynieść nawet 1590 km. To absolutny rekord w tym segmencie i gratka dla oszczędnych kierowców.
Dla szukających większej mocy Dacia Jogger zyskała nowy układ hybrid 155. To jednostka, która zadebiutowała w modelu Bigster. Układ składa się z 4-cylindrowego silnika benzynowego (109 KM), silnika elektrycznego (50 KM), wysokonapięciowego generatora-rozrusznika oraz baterii 1,4 kWh.
Dzięki temu Jogger hybrid 155 ma poruszać się w mieście na prądzie nawet przez 80% czasu jazdy, zawsze ruszając w trybie elektrycznym. Wyższa moc (155 KM) ma zapewnić lepszą dynamikę przy wyprzedzaniu, nawet przy pełnym załadowaniu auta.
W ofercie pozostają też sprawdzone silniki benzynowe: TCe 100 (Sandero) oraz TCe 110 (Stepway i Jogger).
Ile kosztują nowe Dacie?
Mimo znacznego unowocześnienia Dacia stara się trzymać ceny w ryzach. Kwoty otwierające cenniki poszczególnych modeli prezentują się następująco:
Wersja 7-miejscowa Joggera startuje od 82 400 zł. Biorąc pod uwagę obecność instalacji gazowej i gabaryty aut to wciąż jedne z ciekawszych propozycji na rynku, łączące niskie koszty eksploatacji z nową technologią.
