
Krystyna Pawłowicz na odchodne z pracy w Trybunale Konstytucyjnym nie otrzymała należnych świadczeń. Wybuchła niemała afera i postanowił interweniować sam prezes Bogdan Święczkowski. Zawnioskował o to, aby uruchomiono pieniądze ze specjalnej rezerwy. Kancelaria Premiera jednak nie wydała zgody. Ujawniono powód.
Krystyna Pawłowicz 5 grudnia przestała pracować w TK. To decyzja podjęta na jej wniosek – poprosiła o zakończenie pełnienia urzędu po 6 latach, choć jej 9-letnia kadencja miała wygasnąć dopiero 5 grudnia 2028 r.
Dziennik "Fakt" ustalił, że powinna dostać odprawę w wysokości ok. 240 tys. zł (sześciokrotność miesięcznego wynagrodzenia) i ekwiwalent za niewykorzystany urlop. TK nie miało jednak z czego wypłacić jej tych pieniędzy.
Tusk nie zgodził się na wydanie pieniędzy dla Pawłowicz? Interweniował sam Święczkowski
"W zeszłym roku, w trakcie prac nad projektem budżetu, posłowie 'wyzerowali' fundusz na wynagrodzenia dla sędziów TK. Nie miał więc środków na sfinansowanie tych niezaplanowanych świadczeń. Krystyna Pawłowicz w lipcu br. złożyła wniosek o przejście stan spoczynku" – wyjaśnia gazeta.
W sprawie miał więc interweniować sam Bogdan Święczkowski. Zwrócił się do premiera z wnioskiem o wydanie środków finansowych z rezerwy ogólnej budżetu państwa. Kancelaria Tuska nie przychyliła się jednak do tej decyzji.
Powód? "Wniosek nie spełniał przesłanek niezbędnych do otrzymania finansowania z rezerwy ogólnej, która jest wyjątkowym instrumentem doraźnego wsparcia w sytuacjach nadzwyczajnych. Nie w każdym przypadku może ona stanowić źródło dla pokrycia nieplanowanych wcześniej wydatków" – tłumaczono.
Wyszło też na jaw, ile pieniędzy chciał Święczkowski dla Pawłowicz. "Fakt" ustalił, że chodziło o ponad 377 tys. zł.
Nie oznacza to jednak, że sędzia nie dostanie swoich świadczeń już nigdy. W ustawie budżetowej na przyszły rok na wypłatę zaległych wynagrodzeń dla sędziów TK zaplanowano 3,6 mln zł. Czy coś z tego trafi do Pawłowicz? Tego nie wiadomo. Przekonamy się pewnie za kilka miesięcy. Ale jeszcze wcześniej Senat musi zagłosować ws. budżetu na 2026 r.
Zobacz także
