Nowy Volkswagen T-Roc
Nowy Volkswagen T-Roc wzorowo poradził sobie z testami bezpieczeństwa. Fot. Łukasz Grzegorczyk / naTemat.pl

Volkswagen T-Roc to od lat absolutny bestseller, który bije rekordy sprzedaży. Teraz – kiedy na rynku pojawia się jego kolejna generacja – producent ma następny powód do dumy. Model właśnie przeszedł rygorystyczne testy zderzeniowe. Werdykt? Maksymalna nota. Co o tym zadecydowało?

REKLAMA

Kiedy na rynek wjeżdża nowa generacja hitu sprzedażowego, oczekiwania są ogromne. Nowy Volkswagen T-Roc, którego pierwszy model zadebiutował w 2017 roku, jako następca popularnego modelu miał wysoko zawieszoną poprzeczkę. Nie chodzi już tylko o wygląd czy nowe napędy hybrydowe, ale przede wszystkim o ochronę pasażerów.

Właśnie poznaliśmy najnowsze wyniki testów Euro NCAP. Kompaktowy SUV z Wolfsburgu dołączył do elitarnego grona najbezpieczniejszych pojazdów w swoim segmencie, zdobywając maksymalną ocenę pięciu gwiazdek.

Co dla kierowcy oznacza 5 gwiazdek w samochodzie?

Organizacja Euro NCAP (Europejski Program Oceny Nowych Samochodów) to wyznacznik standardów bezpieczeństwa na Starym Kontynencie. Zdobycie kompletu gwiazdek w 2025 roku jest znacznie trudniejsze niż jeszcze kilka lat temu, ponieważ procedury testowe są regularnie zaostrzane.

Nowy T-Roc uzyskał wysokie noty w czterech kluczowych kategoriach:

  • Ochrona dorosłych pasażerów,
  • Ochrona dzieci,
  • Ochrona postronnych uczestników ruchu (pieszych i rowerzystów),
  • Systemy asystujące (zapobieganie wypadkom).
  • logo

    Szczególnie ten ostatni punkt jest kluczowy. Zespół testowy docenił fakt, że ten kompaktowy SUV już w podstawowej wersji jest naszpikowany elektroniką, która ma za zadanie nie dopuścić do zderzenia.

    T-Roc dołącza więc do elitarnego grona najbezpieczniejszych pojazdów Volkswagena. Przypomnijmy, że w maju tego roku 5 gwiazdek otrzymał również Volkswagen Tayron.

    Wyposażenie standardowe nowego T-Roca jest bogate

    To, co kiedyś było zarezerwowane dla limuzyn klasy wyższej, dziś trafia do aut miejskich i kompaktowych. Systemy wspomagania kierowcy w nowym T-Rocu robią wrażenie, zwłaszcza że wiele z nich nie wymaga dopłaty.

    Oto co znajdziemy na pokładzie w standardzie:

  • Autonomiczne hamowanie awaryjne Front Assist (wykrywa też pieszych i rowerzystów),
  • Hamowanie przy skręcie (w przypadku nadjeżdżającego pojazdu) oraz wsparcie przy ominięciu przeszkody,
  • Front Cross Traffic Assist – asystent skrzyżowań,
  • Asystent pasa ruchu Lane Assist oraz Asystent zmiany pasa ruchu Side Assist (z ostrzeganiem przy wysiadaniu),
  • Monitorowanie uwagi kierowcy,
  • Light Assist – automatyczne sterowanie światłami drogowymi,
  • Dynamiczne rozpoznawanie znaków drogowych,
  • Czujniki parkowania z przodu i z tyłu oraz kamera cofania (standard od wersji Life).
  • To pakiet, który realnie wpływa na codzienne użytkowanie auta, a nie tylko ładnie wygląda w katalogu.

    logo

    Technologia z wyższej półki

    Dla tych, którzy oczekują jeszcze więcej, Volkswagen przygotował opcjonalne systemy asystujące. Nowy T-Roc może być wyposażony w rozwiązania znane z flagowego i schodzącego już ze sceny Touarega.

    Na liście opcji znajdziemy m.in. Pakiet technologiczny IQ.DRIVE, który zawiera system Travel Assist (półautonomiczna jazda, łącząca Lane Assist i Emergency Assist) oraz wyświetlacz head-up.

    Ciekawostką cały czas jest system V2X (Vehicle-to-Everything), który pozwala na wymianę danych z infrastrukturą drogową i innymi pojazdami w czasie rzeczywistym, ostrzegając np. o korkach czy wypadkach za zakrętem.

    Z kolei pakiet parkowania oferuje funkcję Park Assist Pro z obsługą zdalną, czyli samochód może sam wjechać lub wyjechać z miejsca parkingowego, sterowany smartfonem.

    Czytaj także: