Jajka kupione na święta mogą być zagrożeniem. Przed tymi ostrzega GIS

Zaledwie wczoraj pisaliśmy o wycofaniu czarnej herbaty liściastej, w której wykryto przekroczone normy pestycydów (antrachinonu). Chodziło o produkt firmy Eternal Finest Op. Tym razem jednak problem dotyczy produktu, który w grudniu kupujemy wręcz w hurtowych ilościach.

W oficjalnym komunikacie GIS czytamy, że "w wyniku działań urzędowych Państwowej Inspekcji Sanitarnej wykryto Salmonella spp. w 3 z 5 próbek treści oraz w 2 z 5 próbek na powierzchni jaj określonych poniżej". To znaczy, że bakterie znajdują się nie tylko na skorupce, ale i w środku jajka.

Sprawdźcie dokładnie swoje zapasy w kuchni. Poniżej podajemy szczegóły dotyczące wycofanego produktu, które pozwolą go zidentyfikować:

Producent wycofał już trefną partię z rynku, ale jajka mogą znajdować się w domach konsumentów. Zalecenia GIS są proste: "Nie należy spożywać produktu z partii objętej komunikatem". Jeśli już je zjedliście i czujecie się gorzej, "należy skontaktować się z lekarzem".

Salmonelozy durowe i jelitowe to podstępne choroby. Jak wyjaśniają eksperci na stronie GIS, człowiek zakaża się głównie poprzez "spożycie żywności zanieczyszczonej bakteriami Salmonella" (jak wspomniane jaja czy mięso) lub używanie skażonych akcesoriów kuchennych czy maszyn produkcji.

Objawy nie pojawiają się natychmiast. GIS informuje, że "pierwsze objawy choroby pojawiają się w okresie od 6 godzin do 3-7 dni od momentu kontaktu z czynnikiem zakaźnym". Należy zwracać uwagę na:

Dla zdrowego dorosłego to zazwyczaj kilka dni wyjętych z życiorysu, ale u dzieci czy seniorów sytuacja może być naprawdę poważna. Może dojść do zakażenia układowego, w przebiegu którego obserwuje się m.in. "zapalenie dróg żółciowych, płuc, opon mózgowo-rdzeniowych, stawów", a nawet sepsę.

Najważniejsze "przestrzeganie podstawowych zasad higieny przyrządzania posiłków". Pamiętajcie więc o myciu rąk i wyparzaniu jajek (kilka sekund we wrzątku), zwłaszcza jeśli planujecie użyć ich do mas czy kremów bez pieczenia.