Radosław Sikorski i Jacek Kurski
Radosław Sikorski uderzył w Jacka Kurskiego Fot. Shutterstock / FotoDax i Waldemar_Sowinski // montaż: naTemat

Nie cichną kontrowersje wokół ostatnich wypowiedzi Jacka Kurskiego. Były prezes TVP tak bardzo wkurzył PiS swoimi atakami w Mateusza Morawieckiego, że już zbierane są podpisy, aby usunąć go z partii. Nieoczekiwanie całą aferę skomentował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorskim – i zrobił to w swoim stylu.

REKLAMA

W PiS wrze. Były prezes TVP zamieścił na X długi wpis, w którym uderzył w byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Jak wynika z ustaleń prowadzących "Podcast polityczny" na TVN24+, Jarosław Kaczyński usiłować zatrzymać publikację, ale nie zdążył i w PiS wybuchła otwarta wojna. Później Kurski usunął wpis, ale mleko się rozlało.

W Prawie i Sprawiedliwości zagotowało się na tyle, że już dyskutuje się o wyrzuceniu Kurskiego z partii. "W związku z obrzydliwymi insynuacjami rozpoczęła się inicjatywa posłów, niezależnie od frakcji i różnic zdań w innych sprawach, zbierająca podpisy pod wnioskiem o usuniecie Jacka Kurskiego z Prawa i Sprawiedliwości" – napisał na X europoseł Waldemar Buda.

Kurski szybko odpowiedział koledze. "Waldek, najpierw opłać składki, a potem bierz się za wyrzucanie z Prawa i Sprawiedliwości" – odpalił.

Radosław Sikorski zakpił z Jacka Kurskiego. "Słynie z wierności standardom etycznym"

Teraz do całej afery z Jackiem Kurskim odniósł się szef MSZ Radosław Sikorski. Polityk Koalicji Obywatelskiej odniósł się do wpisu Budy i zrobił to swoim charakterystycznym mocnym stylu.

"Nie chcę ingerować w wewnętrzne sprawy opozycji, ale gdybym kiedykolwiek był w PiS, to bym Kury bronił. Wszak słynie z wierności standardom etycznym, wiarygodności i pobożności" – napisał kpiąco.

Zresztą nawet sam PiS zarzuca Kurskiemu zdrady. "Przystąpił do PiS w 2001, zdradził w 2002. Przystąpił do PiS w 2004 zdradził w 2011. Przystąpił do PiS w 2024, zdradzi w..." – wyliczał na X Buda.

Poseł Paweł Jabłoński też się nie patyczkował. "Gdybym tak bardzo nie mógł wytrzymać, że nie jestem jednym z liderów swojego obozu politycznego, że non-stop bym liderów tego obozu brutalnie oczerniał i atakował – to najbardziej honorowym wyjściem byłoby opuszczenie tego obozu" – stwierdził.

"Więc skoro, Jacku Kurski, tak bardzo nie możesz znieść obecności w PiS, którego wiceprezesem jest Mateusz Morawiecki, to może po prostu wyjdź z naszej partii? (Zwłaszcza że masz w takich rozłamach doświadczenie – wychodziłeś z niej z tego, co pamiętam 3 razy)" – kontynuował.

I poszedł jeszcze dalej: "Trzeba do tego odwagi – trochę innego rodzaju niż do medialnych ataków na X czy w telewizjach – mogłyby skończyć się wówczas np. dobre pieniądze, jakie dzięki PiS zarabiasz w Brukseli...".