
Kierowca wyścigowy Greg Biffle i jego rodzina zginęli w katastrofie samolotu w Karolinie Północnej. Biznesowy odrzutowiec rozbił się tuż po starcie. Biffle był uznawany za jednego z najwybitniejszych zawodników w historii NASCAR.
Do katastrofy odrzutowca biznesowego doszło w czwartek 18 grudnia niedaleko regionalnego lotniska w Statesville w Karolinie Północnej. Jak podają amerykańskie media, samolot Cessna C550 zmierzał w stronę Florydy. Maszyna rozbiła się krótko po starcie.
Greg Biffle nie żyje. W katastrofie samolotu zginęła też jego rodzina
W wypadku zginęło 7 osób, w tym legenda wyścigów NASCAR Greg Biffle wraz z najbliższą rodziną. Agencja AP podaje, że "Cessna C550 stanęła w płomieniach po uderzeniu w ziemię". Samolot wystartował z regionalnego lotniska Statesville, około 72 kilometrów na północ od Charlotte, ale wkrótce rozbił się podczas próby powrotu i lądowania, przekazał Patrol Drogowy Stanu Karolina Północna.
Z dokumentacji lotniczej wynika, że samolot był zarejestrowany na firmę prowadzoną przez Biffle'a. "Przyczyna katastrofy nie jest znana, podobnie jak powód powrotu samolotu na lotnisko w mżawce i zachmurzeniu" – informuje AP.
Dokumenty Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) wskazują natomiast, że Biffle był uprawniony do pilotowania śmigłowców oraz samolotów jedno- i wielosilnikowych. Nie wiadomo jednak, czy emerytowany kierowca wyścigowy pilotował samolot w chwili katastrofy.
Biffle znajdował się na pokładzie samolotu z żoną Cristiną i dziećmi: 5-letnim Ryderem i 14-letnią Emmą.
Greg Biffle wygrał ponad 50 wyścigów NASCAR
Greg Biffle miał 55 lat. Wygrał ponad 50 wyścigów na trzech torach NASCAR, w tym 19 w serii Cup. Zdobył również mistrzostwo serii Trucks w 2000 roku i tytuł mistrza serii Xfinity w 2002 roku.
W 2024 roku został uhonorowany za działalność humanitarną po uderzeniu huraganu Helene w USA. Media przypominają, że sportowiec użył prywatnego helikoptera, aby dostarczyć pomoc humanitarną do zalanych, odległych rejonów zachodniej Karoliny Północnej.
"Greg był kimś więcej niż mistrzem w prowadzeniu. Był cenionym członkiem społeczności NASCAR, zaciętym rywalem i przyjacielem wielu osób" – powiedział przedstawiciel NASCAR cytowany przez AP. "Jego pasja do wyścigów, uczciwość i zaangażowanie na rzecz kibiców i innych zawodników wywarły trwały wpływ na ten sport" – dodał.
Zobacz także
