Bitwa samurajów na Netflix
"Bitwa samurajów" doczeka się drugiego sezonu Fot. Netlflix

Netflix oficjalnie zamówił drugi sezon "Bitwy samurajów" – japońskiego serialu historycznego, nazywanego miksem "Szoguna" i "Squid Game", który w kilka tygodni stał się globalnym fenomenem. Brutalna gra o przetrwanie, spektakularne sceny walk i międzynarodowe uznanie krytyków sprawiły, że platforma nie miała wątpliwości: samurajska batalia na śmierć i życie będzie kontynuowana.

REKLAMA

Decyzję o przedłużeniu serialu Netflix ogłosił w Japonii po tym, jak produkcja zdominowała globalne zestawienia oglądalności. "Bitwa samurajów" znalazła się na szczycie rankingu najpopularniejszych produkcji nieanglojęzycznych na świecie i trafiła do TOP 10 aż w 88 krajach, w tym w Polsce. W samej Japonii przez cztery tygodnie utrzymywała się na pierwszym miejscu.

"Bitwa samurajów" przeszła też do historii jako pierwszy w całości japoński serial nominowany do Critics' Choice Awards w kategorii najlepszego serialu nieanglojęzycznego. Do dziś utrzymuje 100-procentowy wynik od krytyków na Rotten Tomatoes, co tylko podgrzało zainteresowanie kontynuacją.

O czym jest "Bitwa samurajów"? 2. sezon hitu Netflixa już zapowiedziany

Za sterami drugiego sezonu "Bitwy samurajów" ponownie stanie Michihito Fujii, a centralną postacią projektu pozostaje Junichi Okada – nie tylko gwiazdor obsady, ale również producent i choreograf scen walk.

Serial powstał na podstawie nagrodzonej Nagrodą Naokiego powieści "Ikusagami" Shōgo Imamury, a jego akcja rozgrywa się w 1878 roku w Japonii, która odwróciła się od tradycji samurajskiej. Dawni wojownicy zostali pozbawieni przywilejów, a kraj dotyka kryzys społeczny i epidemia cholery.

Desperacja popycha 292 samurajów do udziału w śmiertelnym wyścigu z Kioto do Tokio – stawką jest gigantyczna nagroda pieniężna. W centrum opowieści znajduje się Shujiro Saga, który walczy nie tylko o przetrwanie, ale i o życie swojej rodziny.

Okada już wcześniej sugerował, że historia ma potencjał na dalszy rozwój – także w kierunku bardziej mistycznych i nadnaturalnych wątków, obecnych w literackim pierwowzorze. – Cieszę się, że "Bitwa samurajów" dotarła do widzów na całym świecie i że możemy wrócić z drugim sezonem. Chcemy, by był jeszcze bardziej intensywny i pełen energii – zapowiedział w oficjalnym oświadczeniu.

Równie entuzjastycznie o kontynuacji wypowiada się Fujii, który podkreśla, że to właśnie międzynarodowy odbiór serialu przesądził o decyzji Netfliksa. – Sezon drugi będzie większy, mocniejszy i bardziej widowiskowy – zapewnia reżyser.

Netflix nie ujawnił jeszcze obsady, daty rozpoczęcia zdjęć ani planowanej premiery drugiego sezonu, ale jedno jest pewne: "Bitwa samurajów" nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.