Z tajnego sondażu zamówionego przez partię Kaczyńskiego wynika ponoć, że PiS wygrywa z PO już siedmioma punktami: 36 do 29. Wyniki badań publikowane ostatnio w mediach wskazywały, że ta przewaga wynosi maksymalnie trzy punkty proc. "Mamy stałą 7 – procentową przewagę. Tendencja zwyżkowa jest od dłuższego czasu" – stwierdza członek Komitetu Politycznego PiS.
Niezależnie od tego, jak oceniać wiarygodność takiego wewnętrznego sondażu, pewne jest, że PiS rzeczywiście wyprzedziło PO. Nie brakuje też głosów, że formacja prezesa Kaczyńskiego ma niemal pewne zwycięstwo w wyborach. Nie oznacza to jednak, że będzie rządziła.
"Wygrałoby PiS, przegrała Platforma, a rządzić będzie... SLD. Bo to prawdopodobnie głównie od partii Leszka Millera będzie wkrótce zależała możliwość stworzenia jakiejkolwiek koalicji. Wówczas Polska może stać się małą kopią Serbii, gdzie karty w polityce rozdaje ugrupowanie, które nie osiągnęło w wyborach nawet 15 proc." – wróżył w rozmowie z naTemat politolog, dr Rafał Chwedoruk.