16 czerwca na Jasnej Górze odbędzie się ogólnopolski Kongres Katolików. Z pozoru mogłoby się wydawać, że impreza z polityką niewiele będzie miała wspólnego, ale wystarczy spojrzeć na listę prelegentów, by przekonać się, że jest zupełnie inaczej. O problemach Kościoła uczyć bowiem będzie aż 10 polityków PiS i m.in. Jacek Karnowski. Wszystko przy błogosławieństwie częstochowskiego arcybiskupa…
"Spotkanie ma służyć przedstawieniu sytuacji katolików, ale też wypracowaniu działań, które pomogą w dyskryminacji chrześcijan" – tak prawicowe portale reklamują pierwszy ogólnopolski Kongres Katolików, który odbędzie się 16 czerwca pod hasłem "Stop ateizacji". Z medialnych zapowiedzi można się dowiedzieć, że spotkanie jest otwarte dla wszystkich, którzy "nie godzą się na eliminowanie z życia publicznego w Polsce religii katolickiej oraz na deprecjonowanie patriotyzmu". Tak przynajmniej przekonują organizatorzy, czyli członkowie Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji. Zaproszenie kierują także do działaczy różnych katolickich ruchów społecznych.
Z posłanką PiS o katechezie, z Karnowskim o mediach
Jednak ktoś, kto zasugeruje się hasłem "ogólnopolski Kongres Katolików" i sprawdzi szczegóły, szybko przekona się, że wcale nie on taki ogólnopolski i nie czysto katolicki. Z 15 zaplanowanych prelekcji 10 będzie poprowadzonych przez polityków związanych z PiS. "Gość specjalny: prezes Jarosław Kaczyński" – czytamy w zapowiedzi.
Kongres rozpocznie się przed południem odczytem tekstu przygotowanego przez zmarłego kilka dni temu kardynała Stanisława Nagy'ego. Potem głos zabiorą działacze PiS. Andrzej Jaworski, szef Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji, powie o ateizacji Polski jako "celowym i zaplanowanym działaniu". Jarosław Kaczyński o "polityce państwa polskiego wobec Kościoła". Bartosz Kownacki o "prawnych aspektach obrony wiary". Jadwiga Wiśniewska o "roli katechezy w wychowaniu". Małgorzata Sadurska o "misji katolickich organizacji pozarządowych". Jan Dziedziczak o "walce z eugeniką jako obowiązku katolików". Tomasz Poręba o "walce z wiarą i tradycją w Unii Europejskiej". Krzysztof Szczerskim o "przywracaniu Europie ducha" w polityce zagranicznej i Robert Telus o ruchach katolickich.
Będą też niepartyjni prelegenci. M.in. prof. Piotr Gliński, były kandydat na premiera rządu technicznego ("Ruchy katolickie jako podstawa społeczeństwa obywatelskiego"), Jacek Karnowski z tygodnika "Sieci" i wPolityce.pl ("odpowiedzialność świeckich za media") oraz prof. Andrzej Nowak, historyk znany z anteny Radia Maryja ("Związek katolicyzmu i patriotyzmu u Jana Pawła II i prymasa Stefana Wyszyńskiego").
"Jest wiele Kongresów Katolików"
To jest kongres katolików czy katolickich sympatyków PiS? – pytam Andrzeja Jaworskiego, głównego organizatora. – Jest wiele kongresów katolików. Każdy nastawia się na pewne środowiska, z którymi się utożsamia. Zapewniam, że my adresujemy zaproszenie do wszystkich członków Kościoła – mówi.
Poseł nie widzi nic niewłaściwego w tym, że prelegentami są niemal wyłącznie osoby związane z jego partią. Nie sądzi też, by kogokolwiek to zniechęciło. – Ciężko pytać organizatorów o to, dlaczego stosują taki, a nie inny dobór gości. Pierwsza informacja o kongresie pojawiła się cztery miesiące temu i powiem szczerze, że mamy więcej zgłoszeń niż możliwości, co jest dowodem na to, że obecność polityków nikomu nie przeszkadza – podkreśla.
Nie chce jednak zadeklarować, że kongres będzie apolityczny. Jak twierdzi, "życie nigdy nie jest apolityczne": – Każde działanie, które służy rozwojowi życia społecznego, jest nacechowane polityką. Jeśli ktoś oczekuje, że można organizować takie podejrzenia w oderwaniu od polityków, to jest w błędzie. Oczywiście mam na myśli taki pozytywny wpływ polityki.
Jasna Góra w cieniu polityki
To nie pierwszy raz, kiedy politycy PiS mają okazję, by przemówić na Jasnej Górze. Wyjątkowe jest tylko fakt, że tym razem robią to pod hasłem "ogólnopolskiego Kongresu Katolików". Wcześniej preteksty były nieco inne, jak na przykład Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, na które regularnie zapraszany jest prezes Kaczyński.
W listopadzie ubiegłego roku "Rzeczpospolita" pisała nawet o tym, że PiS stworzyło osobną strategię, która ma na celu przyciągnięcie środowisk katolickich. Jej elementem jest właśnie aktywność w Częstochowie, w tym Kongres Katolików.
– Bo Kościół to dla PiS obszar rekrutacji wyborców. Problem jest tylko taki, że to może być broń obosieczna, bo organizowanie imprez i występy na Jasnej Górze przyciąga uwagę politycznych przeciwników i przysparza problemów samemu Kościołowi. Poza tym wszystkie badania wskazują na to, że elektorat chodzący do kościoła jest obecny we wszystkich partiach, na przykład w PSL i PO – mówi w rozmowie z naTemat dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Z kolei dominikanin ojciec Paweł Gużyński jest zdziwiony, że ktoś wyraził zgodę, by Kongres Katolików odbył się właśnie w Częstochowie. – Jeśli daje się szyld "Kongres Katolików", a to jest impreza sformatowana partyjnie, to już budzi wątpliwości. Nieszczęśliwe są takie mariaże typu Jasna Góra, Kongres Katolików i PiS. Jeśli byłaby to otwarta na różne środowiska konferencja, z szerokim spektrum wykładowców, to oczywiście bym zrozumiał – mówi naTemat.
Według o. Gużyńskiego Kongres Katolików znów stworzy błędne wrażenie, że Kościół popiera PiS. – Nawet jeśli to nie było intencją organizatorów, to mamy tutaj natychmiastowe skojarzenie: Częstochowa, duchowa stolica Polski, katolicy i... partyjna impreza. To jest przegięcie – podkreśla.