Aktywiści Greenpeace'u wspinają się na komin Elektrowni Turów w Bogatyni
Aktywiści Greenpeace'u wspinają się na komin Elektrowni Turów w Bogatyni Fot. Greenpeace PL / http://www.flickr.com/photos/greenpeacepl/9073313625/

12 członków organizacji Greenpeace weszło dzisiaj na komin Elektrowni Turów, by zwrócić uwagę na szkodliwość procesu spalania "czarnego złota". – Jest to bezpośredni przekaz dla PGE. Chcemy, żeby zaczęła ona odchodzić od węgla na rzecz odnawialnych źródeł energii – powiedziała nam Katarzyna Guzek z Greenpeace.

REKLAMA
Aktywiści Greenpeace'u rozpoczęli wspinaczkę na 100-metrowy komin Elektrowni Turów w Bogatyni dzisiaj rano. Siedmiu ekologów nie zdołało dotrzeć na szczyt konstrukcji, ponieważ zatrzymała ich policja. 12 osób stanęło jednak na jej wierzchołku, by popołudniu rozwinąć tam transparent z napisem "PGE - węgiel zabija". Zatrzymanym aktywistom nie postawiono dotąd zarzutów. Guzek wyjaśniła, że mogą zostać oskarżeni o wtargnięcie na teren prywatny.
Kilka dni temu celem Greenpeace'u była Elektrownia Bełchatów, pod którą ustawiono tysiąc drewnianych krzyży. Miały one symbolizować zmarłe w 2010 roku osoby, do których śmierci przyczyniły się wyemitowane przez elektrownię szkodliwe substancje.
logo
Krzyże ustawione przez Greenpeace pod Elektrownią Bełchatów Fot. Greenpeace PL / http://www.flickr.com/photos/greenpeacepl/9023104895/

Od kilku tygodni Greenpeace Polska zbiera na swojej stronie internetowej głosy osób popierających akcję "PGE - węgiel zabija". W jej ramach ukazał się także specjalny raport, który mówi o zdrowotnych skutkach funkcjonowania elektrowni węglowych. Organizacja przekonuje, że polskie elektrownie, emitując szkodliwe substancje, przyczyniają się każdego roku do śmierci 5,4 tysiąca Polaków. Najgorsze pod tym względem statystyki ma mieć PGE (2042 zgony na rok).
– Polska Grupa Energetyczna to potężna firma, która od lat niszczy zdrowie tysięcy Polaków. PGE posiada wiedzę i środki, żeby to zmienić. Musi stopniowo odejść od spalania węgla i przejść na czyste źródła energii. Tylko nasz wspólny, silny głos może zmusić giganta energetycznego do zmiany – napisano na stronie Greenpeace.