Nie 5 bilionów, a 768 miliardów metrów sześciennych. Państwowy Instytut Geologiczny przedstawił swój raport na temat zasobów gazu łupkowego w Polsce. Wbrew wcześniejszym szacunkom nie zaspokoi on potrzeb Polski na 300, a co najwyżej 65 lat.
Minister Piotr Woźniak, Główny Geolog Kraju uspokajał w TVN CNBC, że niezależnie od wyników Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o gaz łupkowy. Zasoby szacuje się na 346-768 miliardów metrów sześciennych - tyle jest gazu, który technicznie da się wydobyć. Powinno go wystarczyć na 35-65 lat. Jest go dużo mniej, niż wcześniej sądzono, ale na tyle dużo, że jego wydobywanie będzie opłacalne. Według PIG zasoby gazu łupkowego mogą maksymalnie wynieść niecałe 2 biliony metrów sześciennych, ale najbardziej prawdopodobne są niższe widełki. Z kolei amerykański koncern Exxon poinformował TVN CNBC, że jest zbyt wcześnie na ostateczne wnioski z raportu o gazie łupkowym.
Dane wzięte do badań pochodzą co prawda z lat ’60 i ’70 poprzedniego wieku, ale, jak twierdzi Woźniak, to dobra metoda, a wyniki są zachęcające. - Wystarczy spojrzeć na determinację firm, które wchodzą do Polski i chcą gaz z łupków wydobywać - mówił w TVN CNBC. Dodał, że nie sądzi, by firmy się wycofały. - One mają swoje prognozy, PGNiG też będzie miało swoje prognozy, nie każda firma je ujawnia, ale trudno, by taki Chevron polegał jedynie na prognozach agencji. Każda spółka ma własny sposób badania. Zdaniem ministra szacowane złoża mogą tylko rosnąć. - Tak się robi raport startowy, w miarę napływu nowych wierceń te szacunki mogą się tylko zwiększać.
W raporcie są też szacunki dotyczące ropy z łupków. Tu informacje są lepsze, niż oczekiwania - najprawdopodobniej złoża mają wielkość 215-268 mln ton, czyli około 8-10 razy więcej, niż uważano. Zasoby te wystarczyłyby na całkowite pokrycie potrzeb Polskich przez około 10 lat. Maksymalnie ropy z łupków może w Polsce być pół biliona ton.
Zdaniem prezes PGNiG Grażyny Piotrowskiej-Oliwy, wydobycie gazu z łupków pozostanie priorytetem spółki. - Jesteśmy liderem w poszukiwaniach gazu łupkowego, więc na tej części działań będziemy się koncentrować. Prace poszukiwawcze prowadzimy samodzielnie, ale też z partnerami. Do końca kwietnia daliśmy sobie termin na wypracowanie modelu współdziałania z PGE, Tauronem i KGHM - mówi prezes. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ma 15 koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego.
Gaz łupkowy ma być dla Polski szansą na uniezależnienie się od dostaw rosyjskiego gazu, dzięki niemu za ten surowiec płacilibyśmy mniej, a Polska stałaby się europejskim, a może nawet światowym graczem na rynku gazu. Pytanie, ile z tych założeń da się zrealizować, jeśli gazu będzie sześciokrotnie mniej, niż zakładano.