
Reklama.
Zatrzymany prałat Nunzio Scarano był księgowym w administracji finansowej Watykanu. Włoska policja od kilku tygodni badała serię przeprowadzonych przez niego transakcji, w ramach których miał pobrać z konta Banku Watykańskiego łącznie 600 tysięcy euro. Według śledczych duchowny przekazał pieniądze swoim znajomym, którzy w zamian wystawili mu czeki. Tymi ksiądz spłacił w jednym z włoskich banków hipotekę. Kapłan miał także uczestniczyć w próbie nielegalnego przewiezienia ze Szwajcarii do Włoch 20 mln euro.
W momencie rozpoczęcia postępowania władze kościelne zawiesiły Scarano w pełnieniu obowiązków. Włoskie media twierdzą, że prałat usłyszał już zarzuty. W związku z działalnością banku policja zatrzymała także pracownika włoskich służb specjalnych oraz pośrednika finansowego.
Początkowo media, powołując się na dziennik "Corriere della Sera", informowały, że ksiądz Scarano jest biskupem. Później okazało się, że pełni on funkcję prałata, nie posiadając tytułu biskupa.
Dwa dni temu papież Franciszek powołał specjalną komisję, która ma przeanalizować aktywność Banku Watykańskiego, nazywanego oficjalnie Instytutem Dzieł Religijnych. W jej skład wchodzi pięć osób: profesor prawa Mary Ann Glendon z Uniwersytetu Harvarda, kardynał Raffaele Farina, kardynał Jean-Louis Tauran, biskup Juan Ignacio Arrieta Ochoa de Chinchetru oraz ksiądz Peter Brian Wells. Od kilku lat włoskie władze prowadzą dochodzenie próbujące ustalić, czy Bank Watykański brał udział w procederze prania brudnych pieniędzy.
źródło: BBC