
Totalizator Sportowy zainwestuje na Służewcu 35 milionów złotych. Wyremontuje za to trybunę honorową oraz sąsiadującą z nią Trybunę Drugą. Żeby jednak Wyścigi mogły trwać i się rozwijać, potrzebne są pieniądze. Totalizator chce zabudować część terenu na warszawskim Służewcu. Na terenie ma powstać hotel, biura, budynek mieszkalny. W piątek zapytaliśmy Was czy [Waszym zdaniem] inwestorzy i gminy w ważnych i atrakcyjnych punktach miast mogą iść na kompromisy? Wolicie np. mniejszy park ale pięknie odnowiony, czy większy, ale zaniedbany?
Ja mam tu pogląd realistyczno - cyniczny. Możemy marzyć o nienaruszonych komercją przestrzeniach. Ale prawda jest taka, że trzeba wpuścić inwestorów, żeby zdobyć pieniądze na przestrzeń i obiekty publiczne. Byle robić to w mądry sposób, z planem
Panie Tomaszu, nie zgodzę się z Panem. Pieniądze są i to ogromne, sam Pan dobrze wie ile płaci podatków za siebie i pracowników w natemat. Publiczne pieniądze są po prostu źle wydawane i tyle. Z jednej strony mówi Pan że trzeba wpuścić inwestorów aby były pieniądze na przestrzeń publiczną, a może wcześniej państwo powinno przestać być "inwestorem" dotacji EU. Czyli państwo "rozdaje" mld złotych dla firm... a potem musi się łaszczyć żeby dostać od inwestorów pieniadze... Bez sensowne zamkniete koło. Poza tym potem mamy takie kwiatki że państwo da firmie x 10 mln zl dotacji eu a potem ta firma z łaski swojej da 500 tys zł na lokalny klub/stadion sportowy. Wrocław wydał 1,5 mln na nową www miasta. Sam Pan wie za ile można by to zrobić taniej a za różnie "odnowić park".
Można mieć i to i to. Trzeba tylko umieć myśleć. Czy znacie Państwo w Europie duże miasto mające w centrum (samym centrum) olbrzymie centra handlowe? Ja znam -jest to między innymi Kraków, Łódź i Warszawa. Czy znacie miasta w Europie które ponoszą wszystkie koszty budowy dróg dojazdowych i parkingów dla biurowców, centrów handlowych oraz osiedli mieszkaniowych? Tak to Polskie miasta takie Łódź, Kraków, Wrocław.
Wkurza mnnie dyskusja o zabudowie Służewca. To duży kraj w Unii Europejskiej powinno go być stać na utrzymanie Służewca w dobrej kondycji. Ministrze Skarbu - wstyd!
Uwielbiam szatnie na SKRZE, gdzie po meczu zamiast czuć pot można wdychać opary z pleśni... jeszcze kiedyś były tam baseny, a dziś nic tam nie ma :( albo mało
Nasza dyskusja zainspirowała Janusza, żeby zobaczyć unikalny, przedwojenny teren, jakim są Wyścigi.
A na Służewiec muszę się wreszcie przejść. Wstyd się przyznać, ale studiowałem niedaleko te parę lat i nigdy nie widziałem gonitwy...
W dyskusji pojawiły się też obawy:
Od 25 lat mieszkam w sąsiedztwie wyścigów i mogę powiedzieć, że to jedna z największych i najbardziej niedocenianych okolic Warszawy. Hektary niesamowitych terenów do rekreacji, na spacery, pikniki (jest tam nawet jezioro), o których wiedzą tylko "wtajemniczeni", czyli mieszkańcy okolicznych osiedli. Tam można odpocząć od miejskiego zgiełku. Od ponad 10 lat trwa proces zabudowy ul. Aleja Wyścigowa, na której budowane są luksusowe apartamentowce, albo budynki o podwyższonym standardzie. Ale ich mieszkańcy (w tym ja) rzadko mają dziś czas na spacerowanie po wyścigach... Pisałem kiedyś, że to piękne tereny, na których panuje typowo swojska, wiejska atmosfera; od Wyścigów Konnych dzieli mnie raptem 50 metrów. Gdy przekracza się ich granicę wtapiamy się w zupełnie inny świat - świat wsi i wczesnego PRLu. Tam nic się nie zmieniło. Jeżeli Totalizator zdecyduje się na rozbudowę tego ośrodka, to czeka nas druga Białołęka i magia Wyścigów Konnych zniknie bezpowrotnie. Tak samo jak wrócił tzw. "Służew przemysłowy" za sprawą zabudowy ul. Domaniewskiej tak Wyścigi nie wrócą... A już na pewno budowa kolejnego "miasteczka Wilanów" na nich i Aquapark w tym nie pomoże.
W niedzielę naTemat zorganizowało na Wyścigach video debatę na temat unikalnego wyścigu, jakim są Derby stolicy. Rozmawialiśmy o historii toru na Służewcu (od 1939 roku), o teraźniejszości i o przyszłości. W najbliższych dniach nagranie pokażemy w całości w naTemat.