Dwóch polskich himalaistów Artur Hajzer i Marcin Kaczkan zaginęło w niedzielę podczas wspinania się na szczyt ośmiotysięcznika Gaszerbrum I. Polaków zaczęła szukać ekipa rosyjska. Marcin Kaczkan został już odnaleziony w obozie położonym na wysokości około 6,5 tysiąca m n.p.m. Wiadomo, że miał wypadek, ale żyje. Wciąż nie ma kontaktu z Hajzerem. Kaczkan sądzi, że jego partner zginął.
Artur Hajzer i Marcin Kaczkan zamierzali zdobyć szczyty Gaszerbrum I (8080 m n.p.m.) i Gaszerbrum II (8035 m n.p.m.) w ciągu jednego sezonu. Pod koniec czerwca Polacy zaczęli się wspinać na pierwszą górę. Ich wyprawę zakłóciły w niedzielę złe warunki atmosferyczne, za sprawą których nie powrócili razem z resztą ekipy do bazy położonej na wysokości około 6,5 tysiąca metrów.
Stacja TVP Info ustaliła, że Hajzer w niedzielę wysłał SMS-a, w którym napisał, że miał miejsce wypadek. Poszukiwania Polaków rozpoczęła grupa rosyjskich wspinaczy. Dotychczas udało się odnaleźć tylko Kaczkana, który na pewno miał wypadek - odpadł ze ściany. Himalaista przeżył i o własnych siłach wrócił do obozu. Wciąż nie wiadomo, co stało się z Hajzerem.
– Nie mamy kontaktu bezpośredniego, bo Arturowi wysiadła bateria. Jesteśmy kontakcie z Rosjanami, którzy wyszli z obozu drugiego i rozpoczęli poszukiwania. Były inne informacje ze strony włoskiej, inne ze strony rosyjskiej. Nie potrafimy podać szczegółów, ale coś się tam wydarzyło z pewnością – powiedział TVP Info Krzysztof Wielicki, który nadzoruje wyprawę. Kaczkan miał powiedzieć, że Hajzer zginął, schodząc do bazy.
Trudny rok Polskiego Himalaizmu Zimowego
Gaszerbrum I i Gaszerbrum II wchodzą w skład masywu górskiego Karakorum, który leży na pograniczu Chin i Pakistanu. Należy do niego także Broad Peak, który w marcu zdobyło czterech Polaków: Adam Bielecki, Artur Małek, Maciej Berbeka, Tomasz Kowalski. Dwaj ostatni nie zdołali wrócić ze szczytu do bazy. Po fiasku akcji ratowniczej zostali uznani za zmarłych. Obecnie trwają poszukiwania ich ciał.
Wyprawy na Broad Peak oraz Gaszerbrum I i Gaszerbrum II przygotowano w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015. W związku z niejasnościami powstałymi wokół tragedii, do której doszło podczas schodzenia polskich wspinaczy z Broad Peak, Ministerstwo Sportu i Turystyki zawiesiło w maju proces finansowania programu. Honorowy patronat nad Polskim Himalaizmem Zimowym sprawuje prezydent Bronisław Komorowski.