Reklama.
Z roku na rok przyrasta liczba dzieci, których rodzice odmawiają podania im podstawowych szczepionek. Od 2009 roku takich dzieci przybywa w tempie 15-20 proc. rocznie. Aby społeczeństwo było zdrowe, zaszczepione musi być co najmniej 85 proc. populacji. Dzisiaj to 95 proc.
Dlaczego rodzice tak ryzykują? Justyna Socha z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP tłumaczy, że szczepienia też nie są obojętne dla zdrowia i zbyt często powodują powikłania. Nie szczepią, bo obawiają się chorób neurologicznych, padaczki i autyzmu. Stowarzyszenie domaga się takich zmian w prawie, aby to rodzice sami mogli decydować, czy podejmą takie ryzyko, czy nie. CZYTAJ WIĘCEJ