Reklama.
Sędzia Siergiej Blinow oświadczył, że Nawalny, będąc doradcą gubernatora obwodu kirowskiego Nikity Biełycha, naraził państwową spółkę przemysłu drzewnego Kirowles na straty w wysokości 16 milionów rubli. Sąd w Kirowie skazał go na karę 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura domagała się, by Nawalny trafił do więzienia na okres sześciu lat. Wyrok nie pozwoli Nawalnemu na start we wrześniowych wyborach na mera Moskwy oraz w kolejnych wyborach prezydenckich, która mają się odbyć w 2018 roku.
Aby usłyszeć wyrok na własne uszy, 37-letni Nawalny przyjechał do Kirowa pociągiem wprost z Moskwy. Korespondenci podkreślają, że decyzja sądu nie była dla niego zaskoczeniem. Kiedy sędzia mówił o jego winie, Nawalny tylko uśmiechał się z rezygnacją. Według niego wyrok został wydany na polecenie Putina, który chce wyeliminować z życia politycznego jednego ze swoich głównych adwersarzy.
Nawalny, absolwent prawa i finansów, początkowo był związany z partią Jabłoko. Później wsławił się prowadzeniem bloga i publikowaniem w internecie informacji mówiących o nieprawidłowościach finansowych, do jakich miało dochodzić w państwowych spółkach. Podczas wymierzonych w Putina protestów z 2011 roku Nawalny wyrósł na jednego z liderów rosyjskiej opozycji.
źródło: BBC