Prof. Zbigniew Lew-Starowicz przyznał, że leczył kiedyś osoby homoseksualne prądem
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz przyznał, że leczył kiedyś osoby homoseksualne prądem Fot. Krzysztof Rak / AG
Reklama.
W wywiadzie udzielonym stacji TVP Info prof. Lew-Starowicz odniósł się do swojej autobiografii "Pan od seksu", która w sierpniu trafi do sprzedaży. Seksuolog poruszył w niej m.in. temat homoseksualistów. Odpowiadając na pytanie o ten wątek, profesor podkreślił, że kiedy zaczynał karierę, osoby homoseksualne były traktowane przez władze PRL niemalże jak przestępcy. Namierzała je milicja, musiały żyć w konspiracji, kamuflując swoje preferencje seksualne. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu lat, jak zaznaczył, podejście do homoseksualistów bardzo się zmieniło.
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz
Dla TVP Info

Wiem, że środowiska gejowskie mogą się skarżyć na dyskryminację, ale gdyby porównali to, co się działo, kiedy ja zaczynałem pracę zawodową z tym, co jest teraz – to oni żyją w raju.


Prof. Lew-Starowicz przyznał, że kiedyś starał się leczyć homoseksualistów, bo "takie było wtedy podejście". Obok metod psychoterapeutycznych, opierających się na rozmowie, stosował także terapię awersyjną, która polegała na rażeniu pacjenta prądem, by zaczął kojarzyć pobudzenie seksualne z bólem. Taka metoda była skuteczna, ale jej efekty nie były trwałe. – Ucieczka od bólu jest naturalnym odruchem. Tak to wygląda nie tylko w kontekście homoseksualistów – zauważył seksuolog.
Prof. Lew-Starowicz podkreślił, że obecnie nie wierzy, by dało się zmienić orientację "stuprocentowego homoseksualisty".
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz
Dla TVP Info

Kiedy stuprocentowemu homoseksualiście w jakimś ośrodku obiecują leczenie z homoseksualizmu, to jest po prostu nieuczciwa obietnica. I nie mówię o pseudohomo, których teraz jest bardzo dużo. Tylko o stuprocentowym homoseksualiście. Bo w nauce jest coś takiego jak metaanalizy. Wynika z nich, że nie można zmienić orientacji. I nawet jeden z czołowych terapeutów, który przez lata zajmował się reorientacją, tzw. terapią preparatywną, wycofał się z tego i przeprosił swoją grupę zawodową mówiąc, że to był błąd.



źródło: TVP Info