Obecny minister finansów Jacek Rostowski został uznany przez czytelników portalu finansowego money.pl najgorszym ministrem finansów spośród wszystkich w historii Polski po 1989 roku. Najlepsze noty zebrał Leszek Balcerowicz.
Portal zapytał w ankiecie czytelników, kto był najlepszym, a kto najgorszym ministrem finansów w całej historii III RP. Na pierwszym miejscu w rankingu znalazł się Leszek Balcerowicz. Blisko 45 proc. biorących udział w ankiecie uznało go za najlepszego ministra finansów. Szef fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju w ostatnim czasie ostro krytykuje Jacka Rostowskiego za jego działania związane z OFE.
Wicepremier obecnego rządu jest zdecydowanie źle oceniany przez internautów. Najgorszym ministrem od 1989 roku uznało go ponad 55 proc. użytkowników. To niezwykle dużo, W analogicznym badaniu przeprowadzonym dwa lata temu Rostowski również zamykał ranking, ale z wynikiem nieco ponad 26 proc. Na taki wynik złożyło się wiele czynników. Za najważniejszy z nich należy uznać zniesienie 50 proc. progu oszczędnościowego. Na wynik Jacka Rostowskiego złożyły się: podwyżka stawek podatku VAT, podniesienie wieku emerytalnego oraz ograniczenie wysokości składek płynących do Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Obecnemu ministrowi finansów nie pomogły także kompletnie nietrafione prognozy gospodarcze na 2013 roku. Wzrost gospodarczy i wpływy z podatków miały być większe niż w rzeczywistości były. Eksperci jeszcze w 2011 roku negatywnie oceniali realność założeń Rostowskiego.
Jeśli chodzi o pozostałe miejsca w rankingu, na drugim miejscu zaraz za Balcerowiczem uplasowała się Zyta Gilowska, minister w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Jej pozycja wynika z tego, że Polacy pamiętają zmniejszenie przez nią składki rentowej oraz zlikwidowanie drugiego progu podatku PIT.
Badanie przez money.pl zostało przeprowadzone między 22 a 26 lipca i wzięło w nim udział 6038 internautów.