Reklama.
Politycy PJN zakładają, że możliwość oddania krwi przysługiwałaby dwa razy do roku, a więc kierowcy mogliby skasować sobie nawet 8 punktów karnych. Największy problem będzie jednak z poparciem dla projektu, bo partia nie ma swojej reprezentacji w Sejmie. "Inne kluby mogą go nawet potraktować jako swój. Wyślemy pismo do wszystkich. Może uznają, że różnice polityczne nie są tak istotne w takiej sprawie" – przekonuje Marek Migalski.
Jego nadzieje mogą okazać się jednak złudne. Zarówno posłowie PO, jak i PiS, sceptycznie podchodzą do pomysłu z wymianą punktów karnych za krew. "Oddanie krwi to szlachetny gest. Nie powinien kojarzyć się inaczej" – twierdzi Iwona Guzowska z PO, ambasadorka, namawiającej do honorowego krwiodawstwa akcji Krewniacy.
"Nie łączyłbym oddawania krwi z karaniem. Taki gest powinien być odruchem serca. Oczywiście trzeba zastanowić się jak wspomóc stacje krwiodawstwa w wakacje, ale to nie jest najlepsze sposób" – dodaje Grzegorz Woźniak z PiS.
Czytaj także:
Źródło: "Rzeczpospolita"